Złoto Martyny, dramat Wiktorii
Łzy radości i łzy rozpaczy wrześnianek – Martyna Guzowska została mistrzynią Polski w biegu na 400 m U-20., a biegnąca na trzeciej pozycji Wiktoria Dams tuż przed metą upadła grzebiąc szanse na medal. Nie mam pewności, ale być może Wiktoria została lekko potrącona w nogi przez biegnącą za nią rywalkę.
Z ogromnym zainteresowaniem wyczekiwałem na finał 400 metrów kobiet U-20. Wszak nie często się zdarza, ba chyba dotąd nigdy, by w finale, o medale walczyły dwie młode, bardzo utalentowane lekkoatletki z Wrześni: Martyna Guzowska, do lata 2021 podopieczna Andrzeja Pujdaka, obecnie AZS AWF Katowice i Wiktoria Dams reprezentująca obecnie klub Orkan Września. Faworytką finału była Martyna Guzowska, która w eliminacjach nabiegała 56,34 s i trzeba przyznać, że Martyna nie zawiodła. Tak jak w eliminacjach poprowadziła finał. prowadziła praktycznie od startu do mety. Zdobyła złoty medal i poprawiła swój rekord życiowy osiągając czas 55,84 s. Rok temu w Toruniu Martyna, startująca wtedy pod sztandarami Orkana Września, zdobyła srebrny medal, przegrywając z Kornelią Lesiewicz. W tym roku nie miała już sobie równych.
Wiktoria Dams pojechała na mistrzostwa Polski do Rzeszowa z 3. wynikiem w Polsce. W eliminacjach pobiegła znakomicie, osiągnęła czas 56.91 s, co było jej nowym rekordem życiowym. Weszła do finału z trzecim czasem za wspomnianą Martyną Guzowska i Justyną Kuźmińską z Raciborza. W tym finale Wiktoria chciała zdobyć medal, chciała powalczyć z Martyną. Bieg finałowy, biegła na 3. torze, rozpoczęła spokojnie. Po 200. metrach była na 4. pozycji. ale widać było, że czeka na odpowiedni moment, by zaatakować. I tak się stało na ostatnim wirażu. Miała przed sobą Guzowską, Lis i Kuźmińską. Na 60 metrów przed metą Wiktoria wyprzedziła Olę Lis i wyszła na 3. pozycję – biegła mocno i pewnie. Byłem przekonany, że kilka metrów przed metą zaatakuje jeszcze Kuźmińską, by zawalczyć o srebro i gdy się do decydującego ataku szykowała nagle upadła i straciła szansę na medal i nowy rekord życiowy, bo taki absolutnie by wykręciła.
Oglądałem ten bieg wiele razy i wydaje mi się, choć nie mam żadnej pewności, że albo Wiktoria sama potrąciła o nogi wyprzedzonej Aleksandry Lis, albo to rywalka potrąciła Wiktorię. Ogromny pech, ogromny żal i smutek lekkoatletki Orkana, bo wróciła by do domu z medalem. Wiem, że cokolwiek by nie powiedzieć, to w takiej chwili nic nie ukoi żalu i smutku z powodu utraconej szansy na rekord i medal, ale głowa do góry Wiktorio. Masz 18 lat, przed tobą jeszcze dobry rok biegania w kategorii wiekowej U-20. Masz teraz cel, masz motywację, by za rok powetować sobie dzisiejszą stratę. Dasz radę, jestem o tym przekonany i bardzo ci tego życzę!
Bieg finałowy na 400 m K U-20 na HMP w Rzeszowie