Orlik fruwa najwyżej od lat
Po kilku latach totalnej posuchy i odbijania się od porażki do porażki miłosławski Orlik zaczyna grać jak chwat. Okazuje się, że tzw. „własna szkoła” – piłkarze i trener to najlepsza metoda na sukces i tylko żal, że Orlik zaczął tak regularnie punktować od końcówki jesieni, bo gdyby zaczął wcześniej, to aż strach pomyśleć… W B klasie wyścig o awans trwa!
Czytaj dalej