Pojedynek drużyn, pojedynek „królów”!
Wygrana 6:3 nad Białymi Sądów wywołała euforię u spragnionych dobrego futbolu kibiców Victorii. Fani wrzesińskiej drużyny wierzą, że podopieczni trenera Pawła Lisieckiego, mimo kłopotów, kilku kontuzji, dużego zmęczenia, dalekiej wyprawy na Żuławy, są w stanie wygrać ostatni mecz sezonu 2024/25 z Gromem Nowy Staw i po 11 latach wrócić na zielone łąki III ligi. Panowie, spełnijcie marzenia swoje i kibiców – zróbcie to!
Nie oglądałem meczu Victoria – Biali Sądów, widziałem jedynie fragmenty transmisji robionej telefonem dla biali.tv. Pierwsza połowa koncert, mecz się znakomicie ułożył, bodajże w 17. minucie faul na szarżującym Kamilu Kaniorze, rzut karny, Mikołaj Jankowski i 1:0. W 20. minucie faul bramkarza gości poza polem karnym i czerwona kartka. Victoria gra w przewadze. W 24. minucie rzut wolny z lewej strony pola karnego, Mikołaj Witkowski celnie po krótkim rogu i 2:0. W 30. minucie gry rzut wolny dla Victorii po prawej stronie pola karnego. „Groszek” delikatnie do Witkowskiego, ten strzela w krótki róg, piłka się odbija przed bramkarzem, który nie zdołał sparować piłki i 3:0. 45. minuta indywidualna akcja Arka Wolniewicza, mija obrońcę, bramkarza i trafia do pustej bramki, jest 4:0. Pierwsze 45. minut to koncert Victorii. Ktoś powie ok, ok, ale graliśmy w przewadze. Owszem, to prawda, ale w przewadze też należy umieć grać, a przede wszystkim trzeba umieć tę przewagę wykorzystać. Rywal bowiem automatycznie się cofa, blokuje dostęp do własnej bramki i drużynie, która jest w przewadze nie jest łatwo tę przewagę zaznaczyć, wykorzystać i przede wszystkim udokumentować bramkami. Victorii się udało i za to wielkie słowa uznania.
Po zmianie stron ta gra nie wyglądała już tak ekscytująco (sporo zmian trenera Lisieckiego), były momenty nerwowe, ale generalnie zwycięstwo ani przez chwilę nie było zagrożone. W 54. minucie Victoria straciła pierwszego gola – kapitalnym strzałem zza pola karnego, w samo okienko naszej bramki, popisał się gracz gości Alan Kosiński i Sebastian Lorek był bez szans. W 56. minucie swoją trzecią bramkę w tym meczu zdobył Mikołaj Witkowski, było 5:1 i kibice z pewnością uwierzyli, że nic złego już w tym meczu stać się nie może. Może i uwierzyli też piłkarze, bo dali sobie strzelić dwie bramki: jedną z bliskiej odległości (Illiya Sobol) i drugą z karnego (Dmytro Kopytov). Zrobiło się 5:3, ale kropkę nad „I” postawili gospodarze, a konkretnie król strzelców IV ligi wielkopolskiej, Mikołaj Jankowski i mecz zakończył się wynikiem 6:3. Radości nie było końca i to radości w pełni zasłużonej.
Victoria pomalutku kończy wtorek – ostatni wolny dzień przed środowym meczem. Jeszcze popołudniowy trening, a potem wyjazd na Żuławy. Klub podjął decyzję o wcześniejszym wyjeździe, by stworzyć piłkarzom jak najlepsze warunki przygotowań do decydującej o awansie batalii, by nie zaniedbać niczego, bo w takich sytuacjach najdrobniejszy szczegół ma znaczenie. – a w przypadku tak długiej podróży zmęczenie mogło dać się we znaki.
Całej ekipie Victorii, trenerowi, piłkarzom, działaczom kłaniam się, dziękuję za już niesamowity sezon, za emocje, których doświadczamy i za te dni, godziny, które jeszcze przed nami. Bo ja wierzę, że to jeszcze nie koniec!
Bo przed nami „last dance”, ostatni taniec Victorii w sezonie 2024/25 i ja chciałbym, by to był taniec Al’a Pacino z filmu „Zapach kobiety”, taniec, który zapada w pamięć na zawsze, taniec, który rozpala zmysły, namiętności i powoduje drżenie ciał. I niech nasi piłkarze w meczu z Gromem rozbudzą nasze zmysły, niech sprawią, że będziemy przeżywac niezwykłe emocje, które poniosą nas wprost do bram III ligi. Niech ten środowy wieczór będzie niesamowity, niezwykły, ekscytujący, niech po prostu będzie zwycięski, niech Victoria zapisze kolejną, piękną kartę w swojej historii. Panowie piłkarze – zróbcie to!
A nie będzie to mecz łatwy, wręcz przeciwnie, bardzo trudny. Gospodarze grają u siebie. Mają dobrej klasy bramkarza, który jest jednocześnie trenerem drużyny. Mają silną, fizyczą, grającą bezpardonowo formację obronną, mają bardzo dobrego rozgrywającego, który w zakończonych rozgrywkach IV ligi pomorskiej strzelił 13 goli, mają wreszcie obdarzonego znakomitymi warunkami fizycznymi króla strzelców IV ligi pomorskiej – Mateusz Borowski w 34. meczach strzelił uwaga, uwaga 40 goli. To będzie nie tylko pojedynek Grom – Victoria, to będzie też pojedynek królów: Borowski – Jankowski. I wierząc w skuteczna grę naszej obrony trzymam kciuki, by i tym razem nasze Mikołaje, jak te grudniowe obdarowują dzieci, tak te czerwcowe wrześnian obdarowały prezentami.
A teraz garść statystyk, by lepiej poznać naszych rywali:
Jesień ’24 – kolejka 1
Wierzyca Pelplin – Grom Nowy Staw 1:5
kolejka 2
Grom Nowy Staw – Bałtyk Gdynia 3:0
kolejka 3
Kolejarz Chojnice – Grom Nowy Staw 0:3
kolejka 4
Grom Nowy Staw – Jaguar Gdańsk 3:2
kolejka 5
KP Starogard – Grom Nowy Staw 1:3
Kolejka 6
Grom Nowy Staw – Pomezania Malbork 6:0
kolejka 7
Sparta Sycewice – Grom Nowy Staw 0:4
kolejka 8
Wikęd Luzino – Grom Nowy Staw 3:1
kolejka 9
Grom Nowy Staw – Golem Gniewino 3:2
kolejka 10
Pogoń Lębork – Grom Nowy Staw 1:4
kolejka 11
Grom Nowy Staw – Chojniczanka II Chojnice 7:1
kolejka 12
Supra Kwidzyn – Grom Nowy Staw 0:5
kolejka 13
Grom Nowy Staw – Radunia Stężyca 3:0
kolejka 14
Anioły Garczegorze – Grom Nowy Staw 1:3
kolejka 15
Grom Nowy Staw – Gryf Wejcherowo 1:2
kolejka 16
Bytovia Bytów – Grom Nowy Staw 1:2
kolejka 17
Grom Nowy Staw – Czarni Pruszcz Gdański 3:0
Tabela po rundzie jesiennej

Wiosna ’25 kolejka 18
Grom Nowy Staw – Wieżyca Pelplin 2:1
kolejka 19
Bałtyk Gdynia – Grom Nowy Staw 1:3
kolejka 20
Grom Nowy Staw – Kolejarz Chojnice 2:2
kolejka 21
Jaguar Gdańsk – Grom Nowy Staw 2:0
kolejka 22
Grom Nowy Staw – KP Starogard Gdański 0:3
kolejka 23
Pomezania Malbork – Grom Nowy Staw 0:0
kolejka 24
Grom Nowy Staw – Sparta Sycewice 2:2
kolejka 25
Grom Nowy Staw – Wikęd Luzino 2:2
kolejka 26
Stolem Gniewino – Grom Nowy Staw 1:2
kolejka 27
Grom Nowy Staw – Pogoń Lębork 3:0
kolejka 28
Chojniczanka II Chojnice – Grom Nowy Staw 0:0
kolejka 29
Grom Nowy Staw – Supra Kwidzyn 3:0
kolejka 30
Radunia Stężyca – Grom Nowy Staw 0:4
kolejka 31
Grom Nowy Staw – Anioły Garczegorze 1:3
kolejka 32
Gryf Wejcherowo – Grom Nowy Staw 1:2
kolejka 33
Grom Nowy Staw – Bytovia Bytów 2:3
kolejka 34
Czarni Pruszcz Gdański – Grom Nowy Staw 3:4
Tabela po sezonie 2024/25

Jesień podsumowanie: 17 meczów 45 punktów – 15 zwycięstw, 0 remisów, 2 porażki, śr. pkt. 2,64, bramki 59:15
DOM: 8 meczów – 7 zwycięstw, 0 remisów, 1 porażka, bramki 29:7 (śr. strzelonych 3,68, śr. straconych 0,87)
WYJAZD: 9 meczów – 8 zwycięstw, 0 remisów, 1 porażka, bramki 30:8 (śr. strzelonych 3,33, śr. straconych 1,12)
Najlepszy strzelec: Mateusz Borowski 24 gole jesienią (!)
Wiosna podsumowanie: 17 meczów 29 punktów – 8 zwycięstw, 5 remisów, 4 porażki, śr, pkt. 1,70, bramki 33:24
DOM: 9 meczów – 3 zwycięstwa, 3 remisy, 3 porażki, bramki 18:16 (śr. strzelonych 2,00, śr. straconych 1,77)
WYJAZD: 8 meczów – 5 zwycięstw, 2 remisy, 1 porażka, bramki 15:8 (śr. strzelonych 1,87, śr. straconych 1,00)
Najlepszy strzelec: Mateusz Borowski 16 goli wiosną (!)
Sezon podsumowanie: 34 mecze 74 punkty – 23 zwycięstwa, 5 remisów, 6 porażek, bramki 92:39
DOM: 17 meczów – 10 zwycięstw, 3 remisy, 4 porażki, bramki 47:23 (śr. strzelonych 2,76, śr. straconych 1,35)
WYJAZD: 17 meczów – 13 zwycięstw, 2 remisy, 2 porażki, bramki 45:16 (śr. strzelonych 2,64,, śr. straconych 0,94)
Najlepszy strzelec: Mateusz Borowski 40 goli
Klasyfikacja strzelców IV ligi pomorskiej

Sprawy najważniejsze, bo szczypta optymizmu – Grom Nowy Staw był wiosną zespołem słabszym niż jesienią ub. roku, a może nie tyle słabszym, co napotkał na większy opór rywali, którzy nauczyli się z Gromem grać.
Jeśli jesienią Grom zdobywał prawie 2,7 pkt. na mecz, to wiosną zdobywał już tylko 1,70 pkt.. O cały 1 pkt. mniej!!!
Jeśli jesienią Grom strzelał 3,47 bramki na mecz, to wiosną tylko 1,94 bramki na mecz.
Jeśli jesienią Grom tracił 0,88 bramki na mecz, to wiosną tracił już 1,41 bramki na mecz.
Nie ulega wątpliwości, że największym atutem Gromu jest ofensywa. I nie myślę tylko o królu strzelców IV ligi pomorskiej, Mateuszu Borowskim, ale o innych, szybkich, ofensywnie nastawionych piłkarzach, takich jak: Norbert Hołtyn – skrzydłowy, strzelec 11 goli, Fabian Urbański – środkowy pomocnik, strzelec 13 goli, Filip Prykaszczyk – ofensywny pomocnik, autor 3 goli, Łukasz Kopka – pomocnik, strzelec 1 gola, czy uniwersalny rezerwowy Robert Wójcik, strzelec 4 goli.
W Mogilnie do przerwy Grom przegrywał 0:1. A jednak po przerwie, za sprawą swoich super strzelców, potrafił trafić 2 razy i wygrać mecz. Przypomnę pierwsza bramka autorstwa Borkowskiego, druga Hołtyna.



Klub ma chyba najmłodszy w Europie duet trenersko prezesowski. Trenerem jest grający bramkarz Dawid Leleń (28l.) a prezesem Dawid Kondziella (23l.) Grom w ub. roku wygrał rozgrywki PP na szczeblu Pomorskiego ZPN i w pierwszej rundzie na szczeblu centralnym, 1/32 rozgrywek, podejmował ŁKS Łódź. Przegrał co prawda 0:2, ale obie bramki stracił w końcowych minutach meczu.



Stadion w 4. tysięcznym Nowym Stawie jest typowym „Stadio Comunale” – z budynkiem klubowym, bieżnią i płytą piłkarską o znakomitej nawierzchni, jednej z najlepszych w województwie pomorskim. W 2016 roku był remontowany, dostał 300. miejscową trybunkę i sztuczne oświetlenie. Wielu kibiców z Wrześni wybiera się na ten mecz, było by ich więcej, ale daleka wyprawa w środku tygodnia nie dla każdego jest możliwa. Ci, którzy pojadą do Nowego Stawu będą te ogromne emocje przeżywać na żywo, inni, ci, którzy zostali w domu mogą ten mecz obejrzeć w internecie – oto link do transmisji:
Szanowne Panie, Szanowni Panowie!
Victoria jedzie do Nowego Stawu po 3. ligę i oby to marzenie wszystkich przywiozła do domu! Kibicujmy im, trzymajmy kciuki, niech moc będzie z nimi! Powtórzę się, ale co tam – Panowie piłkarze, zróbcie to!
