Kumulacja emocji, szczęścia i ogromnej radości!

Choć mecz z Polonią Chodzież tego nie zapowiadał, to przyniósł ogromne emocje, wygraną i 3 punkty po bramce w doliczonym czasie gry. A że był to 30. gol Mikołaja Jankowskiego, który dał naszemu napastnikowi tytuł współkróla strzelców IV ligi, a drużynie „przybił pieczęć pt. baraże”, to radości nie było końca. I to było piękne, sobotnie popołudnie przy Kosynierów!

Mecz z Polonią Chodzież Victoria rozgrywała w glorii wicemistrzów IV ligi, a więc z prawem startu w barażach. Dlatego też trener Paweł Lisiecki postanowił dać odpocząć wielu piłkarzom z tzw pierwszego składu. Dlatego ten zestaw wyjściowy do meczu z Polonią przedstawiał się następująco:

Pierwsze minuty tego pojedynku nie były optymistyczne, a największe obawy budziła absolutnie „na wariata” zestawiona linia obrony. Cóż, nie trzeba było długo czekać, by się przekonać o jej możliwościach, a raczej o ich braku. W 8. minucie będący przed polem karnym piłkarz gości, bez ataku ze strony naszych obrońców strzelił mocno pod poprzeczkę i na tablicy wyświetliło się 0:1. Nie minęło 7 minut, a po błędzie Oskara Skrzypczaka sędzia podyktował rzut karny dla Polonii. Rywale go wykorzystali, zrobiło się 0:2. Hoho słychać było na trybunach i nie były to wyrazy podziwu, a jakby zaskoczenia. Po 20 minutach gospodarze zabrali się do pracy, a gdy na środku obrony pojawił się Marcel Węcławek gra Victorii wyglądała już zdecydowanie lepiej. Mając świadomość, że z tyłu jest bezpieczniej Victoria śmielej zaatakowała i zaczęła stwarzać sytuacje bramkowe. W 29. minucie było już 1:2. Znakomicie w pole karne rywali wszedł Kacper Andrzejewski, dograł na przedpole bramki gości do Mikołaja Jankowskiego, a ten atakowany przez obrońców odegrał do wbiegającego Szymona Krawczyńskiego. „Czester” jak stary wyga przymierzył po długim pod poprzeczkę i strzelił pięknego gola. Ale gol ten był ważny z zupełnie innego powodu. Dał Victorii nadzieję na odwrócenie losów meczu i po tym golu widzieliśmy inną Victorię – zespół biegający, walczący i za wszelką cenę pragnący zwyciężyć. Od 29. minuty zaczęły się w tym meczu naprawdę ogromne emocje, a kibice oglądali dwa wyścigi – wyścig po zwycięstwo i wyścig Mikołaja Jankowskiego po koronę króla strzelców IV ligi, ale po kolei…

Polonia po stracie gola próbowała się zrewanżować, miała swoje sytuacje, przede wszystkim po stałych fragmentach gry, ale Janek Perzyński kilka razy zachował się czujnie broniąc strzały, często z bliskiej odległości. Jakby w rewanżu, w 37. minucie, w idealnej sytuacji, będąc sam na sam z bramkarzem Polonii „Jankes” podbiegł pod niego zbyt blisko i strzelił mu w brzuch. Pojawiły się wdechy, wydechy, okrzyki zawodu z powodu utraty szansy na wyrównanie, ale i to chcę zaznaczyć, ta sytuacja zmobilizowała Mikołaja do bardziej uważnej, spokojnej, powiedziałbym wyrachowanej gry. Na efekty nie trzeba było długo czekać. W 45. minucie „Strzelba” zagrał idealnego passa do wbiegającego w pole karne Igora Wendlanda, ten był faulowany i arbiter wskazał na wapno. Do piłki podszedł Mikołaj Jankowski, ustawił ją, wziął rozbieg i strzelił celnie – bramkarz w prawy, piłka w lewym rogu (patrząc od trybun). To był 28 gol Mikołaja w rozgrywkach. Do lidera, Dawida Kaczmarka z Lipna Stęszew, tracił jedno trafienie, bo Kaczmarek strzelał w Ślesinie! I w tym korespondencyjnym pojedynku, podobnie jak w meczu z Polonią Chodzież, pojawiły się ogromne emocje, które rozgrzały trybuny. Victoria do przerwy remisowała z Chodzieżą 2:2.

Na drugą połowę wyszła jeszcze bardziej zmobilizowana. Zaczęła agresywnie, mocno i w 52. minucie prowadziła 3:2. Szymon Krawczyński z prawego skrzydła dośrodkował idealnie na głowę „Jankesa”. Ten skontrował piłkę w przeciwny róg „tam, skąd przyszła” i wraz z liczną publicznością cieszył się ze swojego 29. gola w rozgrywkach, gola który dał Victorii w tym meczu prowadzenie. Ale ten gol nie wyprowadził Mikołaja na pozycję lidera klasyfikacji strzelców, bo Dawid Kaczmarek strzelił w Ślesinie swoją 30. bramkę i przewodził tej klasyfikacji samotnie.
Niestety, kilka minut po objęciu prowadzenia Victoria straciła gola. Poszło dośrodkowanie z rzutu wolnego. Janek Perzyński nie wyszedł do piłki, nie przeciął jej lotu i ta spokojnie wpadała do bramki dopchnięta, tuż przy linii, przez ukraińskiego pomocnika Polonii. Było 3:3, ale mecz się nie uspokoił. Zarówno jedni, jak i drudzy dążyli do zwycięstwa. Ba, trener Lisiecki zdecydował się posłać do boju Groszkowskiego, Wolniewicza i Kaniora, ale bramki nie padały. No, i nadeszła 92. minuta meczu, bo arbiter przedłużył mecz o 4 minuty. W środku boiska piłkę przejął Arek Wolniewicz, zagrał do Mikołaja Witkowskiego, a ten z tzw. pierwszej odegrał Arkowi, który w pełnym biegu mijał obrońców. Nasz skrzydłowy mógł biec do końca, mógł sam strzelać, ale poczekał na Mikołaja Jankowskiego, podał mu piłkę a „Jankes” spokojnie, obok bramkarza, wpakował ją do siatki. To, co wybuchło chwilkę potem było absolutnym szaleństwem połączonych sił emocji, napięcia i radości. To był gol dający Victorii zwycięstwo 4:3 i gol nr 30 Mikołaja Jankowskiego dający mu, wespół z Dawidem Kaczmarkiem, tytuł „Króla strzelców IV ligi wielkopolskiej” w sezonie 2024/2025. Chwilę potem arbiter zakończył mecz, ale radości, wiwatom nie było końca.

Sezon ligowy 2024/25 Victoria pozostawiła za swoimi plecami, tak jak prawie wszystkie ekipy tych rozgrywek. To była piękna wiosna, wiosna, która może nie zaczęła się jakoś rewelacyjnie i obiecująco, wiosna, która po Wągrowcu odebrała nadzieje i marzenia, ale wiosna, która w ostatniej swej fazie wynagrodziła wszystkie wcześniejsze niedostatki. Panowie piłkarze, działacze – w imieniu kibiców pięknie dziękuję za to, co za nami i proszę o najlepsze, jak to tylko możliwe, reprezentowanie klubu i miasta w meczach, które przed nami, czyli w meczach barażowych o III ligę.

Bramki z meczu Victoria – Polonia Chodzież 4:3


P.S.
Muszę… po zakończeniu spotkania, w szatni, tuż po prysznicach, jeden ze sponsorów Victorii uhonorował Mikołaja Jankowskiego niezwykłą pamiątką – wręczył mu swoją koszulkę Barcelony z nazwiskiem Ronaldinho (dla naszego sponsora to najlepszy piłkarz wszech czasów) oraz ufundował dla Króla strzelców nagrodę pieniężną.
A potem,a potem już była tylko radość i zabawa… bardzo, ale to bardzo zasłużone!

Wyniki meczów 34. kolejki:
14.06.2025
Victoria Września – Polonia Chodzież 4-3

Centra 1946 Ostrów Wlkp. – Ostrovia 1909 Ostrów Wlkp. 2-1
Mieszko Gniezno – Obra 1912 Kościan 4-2
Warta Śrem – Jarota Jarocin 1-2
LKS Gołuchów – Polonia Golina 1-1
Nielba Wągrowiec – Wiara Lecha Poznań 3-1
Polonia 1912 Leszno – Huragan Pobiedziska 2-1
LKS Ślesin – Lipno Stęszew 4-3

Tabela

Jeśli doceniasz moją pracę – POSTAW WIRTUALNĄ KAWĘ

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Zbliżające się wydarzenia