Proszę nie regulować „odbiorników”!
Miesiąc temu, po meczu 24. kolejki IV ligi, z LKS Gołuchów, zremisowanym na własnym boisku 2:2 Victoria zajmowała 7. miejsce w tabeli ze stratą 11 pkt. do drugiej Obry Kościan. W kolejnych tygodniach nasz zespół wygrał 5 meczów z rzędu, w sobotę w Kościanie właśnie z Obrą 2:1 i do drugiego, premiowanego grą w barażach miejsca, ma już tylko 1 pkt. straty. Czy Victoria zagra w barażach – zastanawiają się kibice?
Każdy kibic, oglądający to, co w ostatnich tygodniach dzieje się z naszą drużyną musi przecierać oczy ze zdumienia. Ponad miesiąc temu Victoria nie potrafiła wygrać ze słabiutką „Ukrainą” Ślesin, poległa z kretesem w Wągrowcu i nie wygrała u siebie z broniącym się przed spadkiem Gołuchowem. Sam zastanawiałem się tutaj co się dzieje, sam, podłamany słabą postawą drużyny zadawałem pytanie: Quo vadis Victorio? I nagle wszystko, jak za dotknięciem zaczarowanej różdżki wskoczyło na swoje miejsce – Victoria wygrała 5 meczów z rzędu: w Kobylnicy 3:0, z Wartą Śrem 2:0, w Gnieźnie 2:0, z Ostrovią 3:2 i w Kościanie 2:1. Nie, nie, to nie bajka z TV, to dzieje się na naszych oczach i nie musicie państwo ich przecierać, regulować, bo nie ma żadnych zakłóceń obrazu.
Moje zaskoczenie, a z drugiej strony podziw i szacunek do całego zespołu jest tym większy, że te 5 zwycięstw drużyna Pawła Lisieckiego odniosła grając w osłabieniu – nie ma Michała Millera, Mikołaja Witkowskiego, Szymona Krawczyńskiego i Marcina Maćkowiaka, a więc czołowych piłkarzy naszej drużyny. Wąska kadra zwęziła się jeszcze bardziej, a mimo to potrafiła się zmobilizować i stanąć na wysokości zadania. Było to możliwe, bo zastępcy podstawowych dotąd zawodników spisują się po prostu znakomicie!
Tabela 13 kwietnia, po meczu z LKS Gołuchów

Wyjazd do Kościana był meczem, który miał nam dać odpowiedź na pytanie: czy Victoria będzie potrafiła spożytkować serię zwycięskich meczów, czy pójdzie za ciosem i do ostatniego meczu sezonu walczyć będzie o baraże, dając radość swoim kibicom, czy te 5 wygranych to było wszystko na co było wiosną stać podopiecznych Pawła Lisieckiego i czas wrócić do szarej rzeczywistości?
I co? Okazało się, że ta ekipa też ma swoje ambicje, ma swoje cele, o które chce walczyć. Mimo przeciwności – kontuzje, wąska kadra, brak wartościowych zmienników, narastające zmęczenie – Victoria pokazała, że nic nie zbije jej z obranej drogi! Proszę sobie wyobrazić, że po raz ostatni Victoria wygrała w Kościanie w czerwcu 2019 roku. i prawie równo po 6. latach znów z Kościana wyjechała z tarczą. Znakomity mecz, znakomity wynik, który daje nadzieje na walkę o upragnione baraże.
W pierwszym kwadransie, w Kościanie padły dwa gole. W 4. minucie Jakub Groszkowski strzelał z rzutu wolnego tak dobrze, że bramkarz Obry zdołał tylko sparować piłkę przed siebie. Nadbiegający Maciej Szczublewski trafił do siatki i nasza drużyna objęła prowadzenie. W 11. minucie, za zagranie piłki ręką przez Daniela Nowaczyka (piłka go trafiła przypadkowo, z najbliższej odległości, po zagraniu głową przez zawodnika Obry) arbiter podyktował rzut karny i było 1:1. Potem przewagę miała Victoria, ale ostatni kwadrans I części meczu należał do gospodarzy. W tym okresie Sebastian Lorek musiał się wykazać swoimi umiejętnościami. Po zmianie stron pierwsze pół godziny należało do Victorii. Tę przewagę udało się podkreślić golem w 68. minucie gry. Jakub Groszkowski rzucił piłkę na skrzydło do Arka Wolniewicza, a ten chwilę potem, mając przed sobą tylko bramkarza, znalazł lukę i wcisnął piłkę tuż przy słupku do siatki dając swojej drużynie prowadzenie. Ostanie 25 minut to już napór gospodarzy, ofiarna gra Victorii i niesamowite interwencje Lorka. Wreszcie arbiter gwizdnął po raz ostatni i ogromna radość Victorii stała się faktem.
Po tym meczu okazało się, że Victoria wisoną 2025 jest, wspólnie z Lipnem Stęszew, najlepszą drużyną IV ligi wielkopolskiej. Oto tabela wiosny:

W ciągu jednego miesiąca ta drużyna zrobiła niesamowity progress, scementowała się w trudnych bojach, nabrała nie tylko odwagi w grze, ale przede wszystkim pewności siebie, zdecydowania i wiary w swoje umiejętności. Nie straszny im żaden rywal – nawet ten najtrudniejszy, bo do takich należała Obra. I za to Victorii, z trenerem Pawłem Lisieckim na czele, należą się wielkie słowa uznania, wielkie gratulacje! I co teraz Panowie? Mam nadzieję, że gramy o pełną pulę, czyli o baraże!
A biorąc pod uwagę sytuację, która się zarysowała po wygranej w Kościanie, mimo że do Polonii Leszno mamy jeszcze 1 pkt. straty, to uważam, że Victoria jest w lepszej sytuacji. W najbliższej kolejce Leszno gra u siebie z Koroną Piaski, a Victoria, już w piątek, o godz 18:30, podejmuje na własnym boisku Jarotę Jarocin. I choć to Victoria będzie faworytem, to tego rywala nie można zlekceważyć. Jarota broni się przed spadkiem, walczy w każdym meczu (ostatnio remis u siebie z Lesznem!) i z pewnością przy Kosynierów się nie podda. A potem? Potem Leszno jedzie do Goliny, a Victoria do Piasków grać z Koroną i ta kolejka może być ciekawa, bo Polonii w Golinie będzie bardzo trudno – podobnie jak Victorii. I tak to ten korespondencyjny pojedynek będzie trwał do końca tego sezonu, który Victoria zamknie 3. meczami u siebie: z Polonią Golina, Wiarą Lecha i Polonią Chodzież.
Wyniki meczów 29. kolejki:
09.05.2025
Polonia Golina – Lipno Stęszew 1-0
10.05.2025
Obra 1912 Kościan – Victoria Września 1-2
15:00 Polonia Chodzież – Centra 1946 Ostrów Wlkp. 3-1
Wiara Lecha Poznań – Huragan Pobiedziska 0-3
Korona Piaski – LKS Ślesin 3-2
Jarota Jarocin – Polonia 1912 Leszno 3-3
Ostrovia 1909 Ostrów Wlkp. – Nielba Wągrowiec 0-1
Mieszko Gniezno – LKS Gołuchów 1-1
Warta Śrem – Piast Kobylnica 2-1
Tabela

Zapowiedź meczów 30. kolejki:
16.05.2025/
18:30 Victoria Września – Jarota Jarocin
17.05.2025
19:00 Wiara Lecha Poznań – Lipno Stęszew
14:00 Centra 1946 Ostrów Wlkp. – Warta Śrem
16:00 Piast Kobylnica – Mieszko Gniezno
14:00 LKS Gołuchów – Ostrovia 1909 Ostrów Wlkp.
15:00 Nielba Wągrowiec – Obra 1912 Kościan
16:00 Polonia 1912 Leszno – Korona Piaski
20:00 LKS Ślesin – Polonia Golina
17:00 Huragan Pobiedziska – Polonia Chodzież
Bez względu na to jak ten sezon się zakończy już jest dobry, już jest emocjonujący, a jestem pewien, że prawdziwe palpitacje serc, te ekstremalne, dopiero nadejdą. I o to chodzi kochani kibice, o to chodzi, by każdy mecz był ważny, by wzbudzał emocje i Wasze zainteresowanie. I właśnie dlatego wszystkich serdecznie zapraszam na najbliższy piątek, na godz. 18:30, na mecz Victoria – Jarota Jarocin. Przyjdźmy, podziękujmy naszej drużynie za to, co dotychczas wywalczyła, dajmy jej wsparcie na kolejne pojedynki! W piątek zapowiada się chłodny wieczór, ale sprawmy, by ten czas był gorący emocjami i zwycięski dla Victorii. Ta drużyna, swoją postawą, zasługuje na Waszą obecność, Wasze wsparcie i Wasze uznanie! Do piątku drodzy Kibice i niech zwycięska seria Victorii trwa jak najdłużej, najlepiej do końca sezonu