Piłka nożnaVictoria Września

Prezes Jaroty odmówił!

Victoria jest chora i nie myślę tutaj o postawie, grze i dyspozycji – myślę o dolegliwościach, które dopadły kilku piłkarzy, a które uniemożliwiają trening i grę. Z tego powodu prezes klubu, Mateusz Kuliński, zwrócił się do Jaroty Jarocin z prośbą o przełożenie meczu. Prawdopodobnie trener Jaroty, Piotr Garbarek, zgodził się na takie rozwiązanie, ale kategorycznie sprzeciwił się temu prezes Jaroty, Krzysztof Matuszak.

Victoria ma ostatnio zdecydowanie pod górkę. Nie gra tak, jak oczekiwali kibice, jej wyniki są wysoko niezadowalające, a teraz, jakby tych problemów było mało, drużynę dopadła choroba. Uwaga, na covid 19 zachorowali i ich występ w Jarocinie nie jest możliwy: Michał Miller – najlepszy ostatnio wraz z „Groszkiem” zawodnik drużyny, Kacper Kajdan, który wreszcie zaczął strzelać i grać tak, jak się od niego oczekuje, Marcin Maćkowiak – podstawowy obrońca w zespole Pawła Lisieckiego, dalej Janek Perzyński, który z meczu na mecz udowadniał, że pomalutku zajmować będzie miejsce Tobiasza Nowickiego.
Czterech podstawowych piłkarzy, czterech z pierwszej jedenastki – po prostu pech, choroba nie wybiera i tym razem uderzyła w Victorię kładąc kilku piłkarzy do łóżek, uniemożliwiając im trening i grę. Jeśli do tego dodamy pauzującego za żółte kartki Patryka Pawłowskiego, to w Jarocinie zabraknie połowy zawodników tzw. pierwszego składu.

Z tego powodu (choroby zawodników) prezes Victorii, Mateusz Kuliński, zdecydował się wystąpić do klubu Jarota Jarocin z prośbą o przełożenie meczu. Z tego, co udało mi się ustalić trener gospodarzy tego spotkania, Piotr Garbarek, wyraził zgodę na prośbę naszej strony. Niestety, kategoryczny sprzeciw wyraził prezes Jaroty, Krzysztof Matuszak. Oczywiście prezes Matuszak miał prawo do takiego stanowiska, ale trudno nie oprzeć się wrażeniu, że jego decyzja ma niewiele wspólnego ze sportem, z postawą fair play. Cóż, takie życie, trzeba jechać i grać. Ja mam tylko nadzieję, że prezes Matuszak nigdy nie znajdzie się w podobnej sytuacji, co włodarz wrzesińskiego klubu, że nigdy ze względu na choroby, bądź inne losowe wypadki nie będzie musiał prosić o przełożenie meczu Jaroty, bo wtedy musi mieć świadomość, że wobec jego klubu inni mogą zastosować następującą zasadę: jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie. Zła karma zawsze wraca, panie prezesie!
W zaistniałej sytuacji cóż, Victoria pojedzie na mecz do Jarocina bardzo osłabiona, i to nie kontuzjami, czy żółtymi kartkami, bo to ryzyko sportu, ale chorobami, które są zdarzeniami losowymi, na które nie ma się wpływu. Jednak po tym, co się wydarzyło ekipa Pawła Lisieckiego będzie miała ogromną motywację, by tam, w Jarocinie, na nowej murawie stadionu, położonej z okazji meczu U-16 Polska – Niemcy, mimo osłabienia dać łupnia gospodarzom, wygrać ten bój, zainkasować 3 punkty i spokojnie wrócić do domu. Panowie, zróbcie to, wbrew wszystkim przeciwnościom „zagrajcie panu prezesowi Matuszakowi na nosie”! Powodzenia!
Mecz Jarota – Victoria rozpocznie się w Jarocinie o godz 15:30.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Notify of
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Zbliżające się wydarzenia