Victoria się rozpędza – 3. zwycięstwo z rzędu!

Polonia Chodzież nie stanowiła przeszkody, z którą drużyna z Kosynierów miałaby jakiś problem. Mimo absencji doświadczonego Michała Millera nasi piłkarze potrafili rywalom strzelić 4 gole, a że sami stracili tylko jednego, to wygrali wysoko i pewnie. Trzecie zwycięstwo z rzędu oczywiście cieszy i jest to dobry dobry prognostyk przed potyczką w Gnieźnie ze słabym, jak dotąd, Mieszkiem.

Polonia Chodzież jest beniaminkiem, nie spisuje się jakoś ciekawie, ale w Lesznie zagrała dobry mecz, przegrała tylko 0:1 po rzucie karnym, a Victoria do tego meczu przystępowała bez Michała Millera, który musiał pauzować za 4 żółte kartki i kibice zastanawiali się, czy dobra dyspozycja strzelecka z ostatnich meczów zostanie podtrzymana. Mnie interesował też stan zdrowia Jakuba Kwaśnego, który jeszcze tydzień miał problemy z mięśniem dwugłowym. Uffff, okazało się, że jest gotowy do gry.

Trener Paweł Lisiecki zdecydował się zagrać przeciwko Polonii w następującym składzie: Nowicki – Kwaśny (82’Pruchnik), Maćkowiak, Czerniak, Pawłowski – Szczublewski (75’Szaufer), Strzelczyk, Groszkowski (85’Szymański), Wolniewicz (70’Kanior) – Sarnowski (80″Kajdan) i Jankowski (82’Galmami).

Tak więc miejsce Michała Millera zajął Igor Sarnowski. Muszę przyznać, że była to dla mnie mała niespodzianka, bo brałem pod uwagę takie rozwiązanie, że od pierwszych minut na murawie pojawi się Kacper Kajdan. No, ale trener miał inną, swoją koncepcję, która, trzeba powiedzieć, zdała egzamin. Pierwszy kwadrans tego meczu był jakby senny, niemrawy, wyrównany – obie drużyny uważnie grały w obronie jakby czekając na ruchy rywala. I te ruchy nadeszły. Dokładnie poczyniła je Victoria. W 12. minucie Mikołaj Jankowski idealnie zagrał do Arka Wolniewicza, ten objechał bramkarza i posłał piłkę do pustej bramki. Było 1:0 dla gospodarzy. którzy jakby załapali wiatr w żagle i ruszyli żwawiej do ataków. W 16. minucie Arek Wolniewicz szedł sam na bramkarza, ale wyhamował, dał się dogonić, a gdy mijał obrońcę i strzelał na bramkę rywal zdołał ten strzał zablokować. Gdyby Michał zdecydował się iść do końca na pełnym gazie i uderzyć, to myślę, że miałby na koncie drugiego gola. Minutę potem obrońca Polonii zagrał w swoim polu karnym do Igora Sarnowskiego. Ten zamiast przyjąć i strzelić obok bramkarza wdał się w kiwkę – ograł dwóch rywali, ale wygonił się poza bramkę i chcąc ratować sytuację podał do Mikołaja Jankowskiego. Ten zaskoczony takim obrotem sprawy owszem strzelił, ale ponad poprzeczką i dobra okazja do zdobycia drugiej bramki przepadła. W 20. minucie Mikołaj Jankowski zagrał ładnie na lewą stronę do Macieja Szczublewskiego, ten w swoim stylu ograł obrońcę i wrzucił piłkę w pole karne do nadbiegającego „Jankesa”. Nasz snajper z 5. metrów nie trafił do pustej bramki Polonii. Jakieś fatum pomyślałem wspominając okazje, które miał Mikołaj z Piaskach, ale z drugiej strony miałem wrażenie, że po tym fatalnym pudle będzie się chciał zrehabilitować i postara się o gola. Długo nie musieliśmy czekać. Najpierw Arek Wolniewicz znów z prawej strony zaatakował, wszedł w pole karne, strzelił, ale znów jego strzał obrońca zdołał zablokować na rzut rożny, a potem, dokładnie w 33. minucie, oglądaliśmy znakomitą akcję Victorii. Jakub Groszkowski zagrał na lewo do wchodzącego Wiktora Strzelczyka. „Strzelba” podciągnął do linii końcowej i bardzo mocno wstrzelił piłkę w pole bramkowe. Bramkarz chciał ją chwytać, by nie dopuścić do tego, by dopadł do niej gracz Victorii, ale nie zdołał tego zrobić bo uderzenie Wiktora, jak wspomniałem, było bardzo silne. Do „wyplutej” przez bramkarza futbolówki najszybciej dopadł Mikołaj Jankowski, strzelił celnie i pewnie. Victoria prowadziła 2:0. Chwilę potem swój indywidualny rajd strzałem zza 16. metrów zakończył Macieje Szczublewski. Niestety, piłka przeszła minimalnie nad poprzeczką. Widownia nie skończyła klaskać po akcji Macieja, a już podnosiła się z miejsc, by fetować trzeciego gola gospodarzy. Jakub Groszkowski dograł prostopadle do Arka Wolniewicza, a ten już nie zmarnował idealnej sytuacji. Victoria ciągle atakowała i cały czas coś się działo. W 36. minucie w pole karne rywali wpadł Jakub Kwaśny i huknął z powietrza pod poprzeczkę. Tym razem bramkarz Polonii w znakomitym stylu sparował piłkę na rzut rożny. I gdy wydawało się, że kolejne bramki dla Victorii to tylko kwestia czasu, w 45. minucie goście z daleka i z bocznej strefy boiska egzekwowali rzut wolny. Jeden z polonistów podszedł, kopnął w pole bramkowe Victorii, a tutaj niespodzianka. Ani obrońcy nie wybili piłki, nie bramkarz nie interweniował – no może interweniował, ale tym razem bardzo nieudolnie i piłka praktycznie bezpośrednio po uderzeniu z rzutu wolnego wpadła do naszej siatki. Taki trochę gol kuriozum wynikający z gapiostwa naszych zawodników w ostatnich sekundach pierwszej części gry.

W drugiej połowie już tak ciekawie nie było. Victoria zwolniła, grała spokojnie, kontrolowała ten mecz, a że goście, mimo że mieli częściej piłkę przy nodze, częściej próbowali atakować, nie byli w stanie zagrozić naszej bramce, to długimi momentami oglądaliśmy taki wakacyjny futbol. Wreszcie w 73. minucie Jakub Groszkowski dograł do Igora Sarnowskiego. Gdy ten składał się do strzału ofiarną interwencją popisał się obrońca Polonii i wybił piłkę na rzut rożny. Jak róg to Patryk Pawłowski. Patryk wrzucił idealnie na głowę do „Groszka”, który wygrał w powietrzu pojedynek z obrońcami i skierował futbolówkę do siatki Polonii. Piękna bramka Jakuba, 4:1 dla Victorii, brawo!

Potem, kolejną dobra okazję do podwyższenia wyniku mieliśmy dopiero w 83. minucie kiedy to w pierwszej swojej akcji Kacper Kajdan pobiegł sam na bramkarza. Rywal wyczuł intencje naszego piłkarza i wychodząc daleko przed bramkę strzał Kacpra obronił. Szczerze mówiąc myślałem, że Kacper się przełamie, że strzeli wreszcie swoją pierwszą bramkę w barwach Victorii, ale niestety, na ten moment musi jeszcze troszkę poczekać. Może w Gnieźnie? Oby! Do końca meczu, mimo strzału głową Kacpra Kajdana po rzucie rożnym, wynik nie uległ już zmianie. Victoria wygrała wysoko, pewnie, a mogła jeszcze wyżej i pewniej. Ważnie, że w trzecim meczu z rzędu, mimo kilku niewykorzystanych szans, dopisuje skuteczność. Victoria nie tylko stwarza sytuacje, ale wreszcie strzela gole. Ma ich już na koncie 19 i ustępuje w tej sztuce tylko drużynie ze Stęszewa. To bardzo dobrze wróży przed meczem z Mieszkiem, który już w najbliższą sobotę, o godz. 11:00, na sztucznej nawierzchni przy ul. Strumykowej w Gnieźnie. Mieszko jest w kryzysie, Mieszko nie punktuje, przegrywa u siebie i na wyjazdach, ale jestem pewien, że Victorii się postawi. Wierzę jednak, że Victoria i tę przeszkodę pokona. Drużyna Pawła Lisieckiego, po katastrofalnej inauguracji sezonu, nabiera rozpędu, gra coraz lepiej, regularnie punktuje i nabiera pewności w atakowaniu rywali. To dobrze wróży na kolejne spotkania. Do drużyny wróci przecież znakomity w ostatnich meczach, które rozegrał, Michał Miller. Żeby jeszcze w tej obronie Victoria potrafiła zamurować skutecznie przedpole i grać na zero z tyłu. Tego jeszcze nie umie, traci dużo goli, za dużo, ale krok po kroku…Warto w tym miejscu powiedzieć, że po 18-letnim Wiktorze Strzelczyku, który już na dobre zadomowił się w pierwszym zespole i jest jego silnym punktem, kolejny młodzian zadebiutował w seniorskiej piłce. Mówię tutaj o Wiktorze Pruchniku, rocznik 2006. Wiktor ma znakomite warunki fizyczne, jest sprawny, szybki, silny jak na swój wiek i gdy nabierze jeszcze ciała, siły, a przede wszystkim doświadczenia w grze na IV-ligowym poziomie, to z pewnością Victoria będzie miała z kolejnego Wiktora wiele pociechy! Ja życzę młodemu piłkarzowi udanej przygody z futbolem!

Wyniki 6. kolejki meczów:
Victoria Września – Polonia Chodzież 4-1

Lipno Stęszew – Ostrovia 1909 Ostrów Wlkp. 2-1
Centra 1946 Ostrów Wlkp. – Kotwica Kórnik 3-2
Huragan Pobiedziska – Korona Piaski 2-1
Nielba Wągrowiec – GKS Tarnovia Tarnowo Podgórne 2-1
Obra 1912 Kościan – LKS Gołuchów 1-2
Polonia 1908 Marcinki Kępno – Pogoń Łobżenica 2-2
Polonia 1912 Leszno – Mieszko Gniezno 1-0
Jarota Jarocin – Wiara Lecha Poznań 2-2

Tabela

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Zbliżające się wydarzenia