Drugie śliwki robaczywki?
Tydzień temu, po turnieju w Poznaniu były „pierwsze robaczywki”. Po wczorajszym meczu z Konspolem Słupca już wiadomo, że są „drugie robaczywki”, może będą trzecie i czwarte, ale najgorsze jest to, że nie widać światełka w tunelu i wszystko wskazuje na to, że zapowiedzi prezesa Wardaka o powrocie do Tauron 1 Ligi można już spokojnie między bajki włożyć.
W pierwszym dniu VIII Memoriału Ryszarda Tuszyńskiego pokazały się te same zespoły, co tydzień wcześniej w Poznaniu: Anioły Toruń, Energetyk Poznań, Konspol Słupca i w roli gospodarza Krishome Września.
W pierwszym meczu, zgodnie z przewidywaniami Anioły Toruń 3:0 wygrały z Energetykiem Poznań. Nie było niespodzianki, bo być nie mogło. Anioły są faworytem naszej grupy II ligi. Ja byłem ciekawy jak zaprezentuje się nasza nowa drużyna zbudowana przez zarząd klubu na szybki powrót do Tauron 1 ligi. I teraz uwaga, uwaga… Krishome Września przegrał z Konspolem Słupca 0:3, w po szczególnych partiach: 23:25, 18:25, 20:25.
I żeby nie przedłużać – by nikogo nie straszyć, by nikomu nie sprawiać przykrości, by nikogo nie zasmucać, nie psuć nikomu niedzieli, by nikomu nie odbierać wiary w ten projekt zamykam oczy, zakrywam usta i tak jak w pewnej znanej amerykańskiej komedii powiem tak: „Nic nie widziałem, nic nie słyszałem”. Żal mi trenera Mariana Kardasa, bo przyszło mu pracować z…. o, przepraszam, dzisiaj nic, ani słowa, weekend zbyt piękny… 🙁
A przypomnę tylko, że Konspol w minionym sezonie zajął 4. miejsce w grupie II ligi, w której grać będzie Krishome.
Mecz oglądałem w towarzystwie prezesa klubu, Roberta Wardaka, z którym wstępnie umówiłem się na rozmowę o tym, jak w nadchodzącym sezonie będzie wyglądał Krishome, jaka jest sytuacja klubu i czego mogą spodziewać się kibice.
Dzisiaj sobota, o godz 9:00 Krishome zaczął mecz z Energetykiem Poznań. Pierwszego seta przegrał, a o godz 11:00 finał VIII Memoriału Ryszarda Tuszyńskiego , czyli pojedynek Aniołów Toruń z Konspolem Słupca.
Serio ten zespół ma walczyć o awans? Czy oni otrzymują za to pieniądze (w sporej części miejskie)? Zbieranina lokalnych też zawodników utrzymała by drugą ligę we Wrześni, bo o nic więcej ta drużyna nie niestety nie powalczy…
Szanowny Panie! Niestety, biorąc pod uwagę słowa prezesa, ten zespół ma walczyć o awans – ja też przecierałem oczy oglądając popisy tych pozbieranych „z łapanki” ludzi. Są młodzi, fajni, uśmiechnięci, pewnie chętni do pracy, ufni w wiedzę, doświadczenie trenera, ale mają jeden problem – nie mają umiejętności, które pozwalałyby im na grę na poziomie górnych rejonów tabeli w II lidze, o szansach na awans nawet nie ma co wspominać, bo można się poważnie skompromitować. Tak, i ja twierdzę, że ten zespół będzie walczył o utrzymanie, a co do tego, czy miejscowi by tę ligę utrzymali? Hm…trzeba by ich pozbierać: Brzóstowicza, Leracza, Ligockiego, Jankowskiego, Więcka i innych – i powiem tak, byłoby jeszcze taniej niż jest, no i nasi by grali 🙂