Victoria odkryła wszystkie karty!
Za dwa dni, w sobotę 5 sierpnia, Victoria Września meczem z Polonią Kępno rozpocznie piłkarski sezon 2023/24. W minionym tygodniu klub ujawnił wszystkie tajemnice związane z budową kadry na rozpoczynające się za chwilę rozgrywki IV ligi wielkopolskiej. Teraz wypada mieć tylko nadzieję, że wzmocniona Victoria powalczy o czołowe lokaty i spróbuje zaistnieć w walce o III ligę.
Wielokrotnie informowałem moich Czytelników o tym, że po sezonie 2022/23 z wrzesińskim klubem pożegnali się: Orlande Kpassa, Mateusz Majer, Adrian Górecki. W minionych dniach o kazało się też, że klub pożegnał się z Filipem Brzostowskim. I tutaj miałem wątpliwości co do zasadności tej decyzji, ale, od razu podkreślam, rozumiem argumenty zarządu Victorii. Nie jest tajemnicą, że popularny „Brzoza” to zawodnik, który był wzorem zaangażowania i motywacji – taki wojownik prowadzący drużynę do walki. Nie jest też tajemnicą, że Filip miał jeden z wyższych kontraktów w drużynie, a często był kontuzjowany i nie mógł w pełni zaangażować się w grę. I ten fakt zarząd w ocenie przydatności zawodnika do zespołu brał pod uwagę. Ponadto od pewnego czasu zarząd poszukiwał dobrego, ogranego, doświadczonego gracza na pozycję nr „9”, po nieudanym (z powodu kontuzji) mariażu z Orlande Kpassa, by dać wsparcie osamotnionemu w przodzie Mikołajowi Jankowskiemu. Pojawiła się opcja pozyskania Michała Millera, najskuteczniejszego piłkarza III-ligowej Unii Swarzędz, z którym pożegnał się trener Tomasz Bekas. I Zarząd, jak przedstawił mi to prezes Mateusz Kuliński, miał dylemat: czy zatrzymujemy Filipa Brzostowskiego i wtedy nie możemy pozwolić sobie na Michała Millera, czy klub żegna się z Filipem Brzostowskim i angażuje napastnika z II-ligowa przeszłością? Biorąc pod uwagę fakt, że z miesiąca na miesiąc rozwija się Wiktor Strzelczyk, że staje się takim młodym, gniewnym walczakiem i piłkarzem, który wreszcie zaczyna mieć liczby (gole i asysty w sparingach) zarząd zdecydował się porozumieć z Filipem Brzostowskim proponując mu kontrakt na niższym poziomie finansowym, by móc z sytuacji wyjść obronną ręką na zasadzie: wilk syty i owca cała, czyli mamy Filipa i mamy Michała. Jednak, jak udało mi się dowiedzieć, Filip propozycji zarządu nie przyjął i tym samym w nowym sezonie tego bardzo piłkarza w szeregach Victorii nie zobaczymy.
Zobaczymy za to tych, o których też już wspominałem, a którzy w meczach sparingowych prezentowali się z dobrej, ba, nawet bardzo dobrej strony. Mowa tutaj o Michale Millerze, już wiemy – będzie bardzo poważnym wsparciem dla „Jankesa” i piłkarzem, przy którym Mikołaj może się wiele nauczyć. Mam nadzieję, że obaj będą strzelać i Victoria nie będzie już miała tak dużych kłopotów ze zdobywaniem goli jak w minionym sezonie. Oprócz Michała Millera naszą ofensywę wzmocnią: wracający do domu z wojaży po świecie (Raków Częstochowa i Unia Swarzędz) Kamil Kanior i nowy gracz Samir Galmami. Samir urodził się w 2003 roku we Francji. Po przyjeździe do Polski bronił barw Błękitnych Stargard i SKP Słupca. Od nadchodzącego sezonu reprezentował będzie zielono-białe barwy. Czwartym graczem pozyskanym tego lata przez Victorię jest 26-letni Patryk Pawłowski, obrońca, który 10 lat temu odszedł z Victorii do Warty Poznań, a kilka ostatnich sezonów spędził w Unii Swarzędz. To bardzo ważny, uniwersalny piłkarz mogący grać zarówno na boku obrony (w systemie 4 obrońców) jak i na wahadle (przy grze trójką w obronie). Piąty transfer to taki trochę przeprowadzony na raty. Pół roku temu, na zasadzie wypożyczenia, przyszedł do Victorii Kacper Kajdan. Teraz Kacper został definitywnie pozyskany z SKP Słupca i ten młody, obiecujący piłkarz linii ofensywnych będzie już mógł skupić się na grze i spokojnie walczyć o pierwszy skład, a predyspozycje ku temu posiada znaczne.
Fot. www.facebook.com/victoria.wrzesnia
Fot. www.facebook.com/victoria.wrzesnia
Po przeprowadzonych transferach wydaje się, że Victoria jest mocniejsza niż wiosną. Wzmocniona została obrona (przyszedł Pawłowski, coraz lepiej prezentuje się Michał Czerniak), stabilna jest druga linia z Jakubem Groszkowskim z jednej strony i Wiktorem Strzelczykiem z drugiej, no i zdecydowanie mocniejsza ofensywa. Mam nadzieję, że Victoria należeć będzie do grona kilku zespołów, które bić się będą o czołowe lokaty. A kto będzie? Moim zdaniem przede wszystkim Lipno Stęszew (potężne wzmocnienia), Nielba Wągrowiec i Kotwica Kórnik. Chciałbym, by do tego tercetu dołączyła Victoria. Czy tak będzie? Tego nie wiem, naszą moc zweryfikują zespoły IV ligi i mecze, które w rundzie jesiennej toczyć się będą aż do listopada. Wierzę jednak, że w nadchodzącym sezonie Victoria przysporzy swoim kibicom więcej pozytywnych emocji, dlatego już dzisiaj zachęcam wszystkich kibiców – tych wiernych i tych okazjonalnych, by wspierali zielono-białych z trybun wrzesińskiego stadionu.
Pierwszy mecz Victoria rozegra już w sobotę, 5 sierpnia, o godz. 17:00, w Kępnie, z miejscową Polonią. To nie jest łatwy rywal dla Victorii. W marcu Victoria grała w Kępnie mecz Pucharu Polski, prowadziła 2:0, a mimo wszystko poległa (w rzutach karnych). W meczu ligowym rozegranym w maju na własnym boisku Victoria też prowadziła i przegrała 2:3. Wynik został zweryfikowany na korzyść Victorii 3:0 w.o., bo w drużynie gości wystąpił nieuprawniony do gry zawodnik. Jak będzie tym razem? Victoria jest zdecydowanym faworytem i mam nadzieję, że rolę faworyta potwierdzi na boisku w Kępnie.