Uwaga, uwaga!!! Victoria wzmacnia obronę?!
O tym, że defensywa Victorii traciła za łatwo gole i od dawna potrzebuje wzmocnienia kibice wiedza doskonale. Teraz, gdy kontuzji doznał Adrian Kruszyński (złamanie kości śródręcza) pozyskanie ogranego, doświadczonego defensora to był cel nr 1 zarządu klubu. I z tego zadania zarząd próbuje się wywiązać. Być może lada dzień Victoria będzie miała nowego obrońcę!
O problemach Victorii w obronie pisałem wielokrotnie smucąc się i martwiąc, że jak na zespół walczący o czołowe miejsca w lidze ekipa z Kosynierów za łatwo traci gole. Teraz mam nadzieję, że rywalom już tak łatwo nie będzie, że takie drużyny jak Czarni Ostrowite, z całym szacunkiem dla tej ekipy, bramki już nie będą mogły strzelić. Dlaczego? Ano dlatego, że być może nowym zawodnikiem Victorii zostanie defensor Patryk Pawłowski. Starsi kibice może pamiętają – Patryk jest wychowankiem Victorii, bodajże do roku 2013 bądź 2014 grał w młodzieżowych drużynach naszego klubu, a potem przeszedł do Warty Poznań. Z roczną przerwą (Mieszko Gniezno) grał w Poznaniu do 2016 roku. Od lata 2016 był podstawowym obrońcą Unii Swarzędz. Można więc powiedzieć, że gdyby transfer Patryka doszedł do skutku, to Patryk po 10 latach wróci na stare, dobrze znane mu z młodości boisko. Chciałbym, by rozmowy pomiędzy Victorią, a Unią przyniosły w tej kwestii powodzenie i byśmy mogli powitać Patryka w naszym klubie!
Dzisiaj Patryk Pawłowski był na treningu Victorii. Ma 26 lat, jest doświadczonym, ogranym na III-ligowym poziomie piłkarzem, dlatego jestem absolutnie przekonany, że jego przyjście wzmocniłoby naszą obronę, że wraz z Marcinem Maćkowiakiem, Jakubem Kwaśnym, Klaudiuszem Mareckim stworzyłby skuteczniejszą zaporę przed atakami rywali niż ta, która funkcjonowała dotąd!
Ale to nie wszystkie wieści dotyczące zmian kadrowych! Cały czas trwają też rozmowy pomiędzy Unią Swarzędz, a Victorią w sprawie powrotu do Wrześni Kamila Kaniora. Mam ogromną nadzieję, że zakończą się one powodzeniem i Kamil Kanior wróci do swojego macierzystego klubu, w którym stawiał pierwsze piłkarskie kroki, w którym uczył się futbolu. „Kaniorek”w ostatnim sparingu pokazał, że drzemią w nim ogromne możliwości i może być idealnym następcą Mateusza Majera na prawym beku.
Nie znamy jeszcze decyzji kolejnego wychowanka Victorii, na którą czeka zarząd klubu, a którego nazwiska jeszcze nie zdradzę. O nim też od pewnego czasu mówi się, że być może wróci i założy zielono-biały trykot. Gdyby tak się stało byłaby to naprawdę niesamowita bomba. Decyzji zawodnika w tej sprawie nie ma, a czas, niestety, ucieka i czekać w nieskończoność trener Paweł Lisiecki raczej nie będzie. Ja mimo wszystko trzymam kciuki za powodzenie tej operacji.
Dzisiaj jednak pojawiła się jeszcze jedna opcja, o której mówiło się od pewnego czasu, a mianowicie wzmocnienia ataku – dodania do Mikołaja Jankowskiego drugiego, najlepiej doświadczonego, ogranego, skutecznego „napadziora”, by „Jankes” nie musiał z obrońcami rywali „bić się” sam. I taka szansa się pojawiła. Nie będę mówił nic więcej, by nie zapeszyć, ale gdyby, powtarzam, gdyby udało się działaczom zrealizować tę operację wzmocnienia ataku, to byłby tzw. „złoty strzał”. Poczekajmy jeszcze kilka dni, piłkarz, o którym myślę ma być w środę w Nekli. Ma zagrać w szeregach Victorii przeciwko bardzo mocnej Pogoni Nowe Skalmierzyce. A po meczu mają odbyć się rozmowy, które być może zdecydują o tym, że Victoria będzie miała drugiego napastnika z prawdziwego zdarzenia. Powiem tylko, że rok temu ten piłkarz grał w meczu barażowym o wejście do I ligi z Ruchem Chorzów. Jego drużyna przegrała ten baraż 0:1.
Nie ukrywam – trzymam mocno kciuki, by wszystko przebiegło zgodnie z planem, a wiem też, że kciuki i to mocno trzymają piłkarze Victorii, którym testowany dzisiaj napastnik bardzo, ale to bardzo się podobał.
Poczekajmy więc te 3 dni – a potem… wszystko wtedy już jasne!
Przypominam, środa 19 lipca, godz. 19:00, boisko w Nekli: Victoria Września – Pogoń Nowe Skalmierzyce
Fot główna – https://www.sksunia.pl/