Sezon wkracza w decydującą fazę
W naszych lokalnych ligach futbolowych coraz ciekawiej. Orlik lekko wyhamował, Warta znów poległa, a w B klasie nasi idą jak do pożaru – wszyscy wygrywają i wszyscy chcą awansować. Emocje narastają i tylko patrzeć decydujących rozstrzygnięć. Najgorsze jest to, że ktoś, z walki o awans do A klasy, niestety, ale musi odpaść!
B klasa, grupa 4
Oj, tutaj było naprawdę ciekawie. Zaczynamy od Zjednoczonych. Ekipa z Wrześni grała na własnym boisku, podejmowała GKS Gułtowy, naprawdę solidny B-klasowy team, który tydzień wcześniej, po bardzo wyrównanym boju, uległ Kosynierowi Sokołowo 3:4. Mecz w Psarach Polskich, rozegrany w strugach padającego deszczu, nie układał się po myśli lidera. Do przerwy był remis 0:0 mimo że gospodarze zdobyli dwie bramki. Nie uznał ich jednak arbiter tego meczu. Po zmianie stron było jeszcze trudniej. W 50. minucie gry za faul czerwoną kartkę zobaczył bramkarz Zjednoczonych Patryk Sikora, a goście wykonywali rzut karny. Uczynili to skutecznie i prowadzili z liderem 1:0. Zapachniało niespodzianką. Ale wtedy gospodarze wzięli się naprawdę do ciężkiej i poważnej pracy – wszak liderowi nie wypada przegrywać na „własnych śmieciach”. Już 3 minuty potem było 1:1. Gola z rzutu karnego zdobył Maciej Lisiecki. W kolejnych minutach na listę strzelców wpisali się jeszcze: Paweł Zieliński i Jakub Cierpiszewski. Wynik mógł być bardziej okazały, bo drugiego karnego nie wykorzystał Maciej Lisiecki, ale i tak zespół schodził z murawy zadowolony. Podniósł się z trudnej sytuacji, strzelił 3 gole i pokazał, że jak trzeba się zmobilizować, to i z tym elementem piłkarskiego rzemiosła nie ma problemu. Zwycięstwo dało drużynie poczucie bezpieczeństwa na górze tabeli i pozytywnego kopa przed ważnym meczem w Swarzędzu z Antaresem Zalasewo. To jest niezwykle istotne spotkanie, bo, w przypadku wygranej Zjednoczonych, może decydować o tym, że Antares może nie odpadnie, ale będzie miał już stratę w wyścigu o awans. Pewnie i Kosynier, i Błękitni będą trzymać kciuki za Zjednoczonych w niedzielne, słoneczne popołudnie. Ja myślę, że cała ta otoczka związana z emocjami w tym spotkaniu leży po stronie drużyny z Wrześni: jak oni podejdą do tego spotkania, czy pojadą mocnym składem, czy będą „chcieli umierać” za Psary i za Sokołowo? To są decydujące pytania, na które dzisiaj nie znam odpowiedzi.
Błękitni Psary Polskie w ubiegłym tygodniu nie grali. Przyznano im walkowera 3:0 i tym samym trzy punkty za nierozegrany mecz z Koziołkami II Poznań, które wycofały się z rozgrywek. W najbliższą niedzielę Błękitni podejmą w Psarach Polskich drugą drużynę Zjednoczonych Trzemeszno. Są w tym meczu absolutnym faworytem i jakikolwiek inny wynik niż wygrana gospodarzy będzie nie tyle niespodzianką, co sensacją i sprawi, że ekipa Dawida Walkowiaka może mieć problemy z walką o promocję. Wierzę, że tak się nie stanie i gospodarze potwierdzą A-klasowe aspiracje.
No i przyszedł czas na Kosyniera. Hohoho co tam się działo – tam, tzn. w Sokołowie, w miniona niedzielę. Kosynier wyszedł na murawę i „skosił” rywala 7:0. Co tu dużo mówić. Po mądrych wzmocnieniach Kosynier naprawdę ma kim straszyć. Nieco gorzej wygląda w obronie, ale i tak radzi sobie całkiem dobrze. Na tyle, że w starciu z Farą-Pellikan Żydowo nie stracił gola. No, ale to było Żydowo, a nie drużyna czołówki. Mimo to dla Kosynierów ogromne brawa, bo wygrać 7:0 nigdy nie jest łatwo. W tym meczu bramki dla gospodarzy zdobywali: Maciej Rybacki 3, Adrian Matysiak 2 i Kamil Będzieszak 2. Do Macieja w Sokołowie się przyzwyczaili, ale Adrian i Kamil, po dramacie Płomienia w Nekli, znaleźli dla siebie nowe miejsce i czują się tam znakomicie. Strzelają aż miło i mogą być tym potrzebnym trenerowi Wyrzykiewiczowi elementem, tym „języczkiem u wagi”. I oby tak było. W najbliższą niedzielę, 14 maja, Kosynier jedzie podbijać Swarzędz, a po niedzieli, w środę 17 maja, hohohoho szykuje się nam absolutny hit – prawdziwe, lokalne meczycho. O godz. 18:00, w Psarach Polskich, Zjednoczeni Września podejmą Kosyniera Sokołowo! Co ja będę więcej mówił, szkoda czasu – po prostu na tym meczu trzeba być i to obowiązkowo!
Fot główne – https://www.facebook.com/profile.php?id=100047355468326 – fragment meczu z GKS Gułtowy – rzut karny, strzela Maciej Lisiecki
Wyniki 16. kolejki spotkań:
Zjednoczeni Września – GKS Gułtowy 3-1
Koziołek II Poznań – KS Błękitni Psary Polskie 0-3
Kosynier Sokołowo – Fara-Pelikan Żydowo 7-0
Antares Zalasewo – Pelikan Niechanowo 5-0
Meblorz II Swarzędz – Zjednoczeni II Trzemeszno 3-2
Wełnianka Kiszkowo – Hetman Orchowo 1-4
Mecze 17. kolejki, 14.05.2023
10:00 Meblorz II Swarzędz – Kosynier Sokołowo
12:00 KS Błękitni Psary Polskie – Zjednoczeni II Trzemeszno
18:00 Antares Zalasewo – Zjednoczeni Września
12:00 Fara-Pelikan Żydowo – GKS Gułtowy
Hetman Orchowo – Koziołek II Poznań
11:00 Pelikan Niechanowo – Wełnianka Kiszkowo
Tabela
A klasa, grupa 8
Tutaj rzec można bez wielkich zmian. Warta Pyzdry, niestety, tradycyjnie już, wiosną tego roku przegrywa. Tym razem pyzdrzanie na własnym boisku ulegli jednaj z najsłabszych drużyn A klasy, ekipie KUKS Zębców Ostrów Wlkp. 1:2. I może nie byłoby w tym nic dziwnego, wszak Warta wszystko przegrywa, gdyby nie fakt, że goście to naprawdę kompletna słabizna ligi, słabizna, która do meczu z Warta zgromadziła 10 pkt i chyba nawet KUKS nie wie jak to się stało. I z taką drużyną Warta przegrywa na własnym boisku! Cóż, to oznacza, że podopiecznych Piotra Dowbusza dopadła kompletna zapaść, że ten wynik to już niestety, ale powód nie tylko do smutku, ale do wstydu. Zostawmy już Wartę, nie ma się co nad nią pastwić, trzeba tylko trzymać kciuki, by się z tego doła jakoś „wyczołgała”.
No i przechodzimy do prawdziwych „rycerzy wiosny”, do drużyny Orlika Miłosław, która podejmowała na swoim boisku lidera, Czarnych Wierzbno. Zaczęło się dla gospodarzy znakomicie, do przerwy prowadzili 2:0 i wydawało się, że dadzą radę, że zbliżą się do czołowych dwóch zespołów w tabeli. Niestety, druga część gry już nie była dla piłkarzy Pawła Skrzypczaka aż tak udana. Orlik stracił dwa gole i w konsekwencji zremisował ten mecz 2:2. Bramki dla Orlika zdobyli w 25 minucie Radosław Szefer, a w 43 Hubert Oczkowski. Po przerwie goście w 52. minucie zdobyli kontaktowego gola, a 5 minut potem zremisowali. Minuty od 50. do 60. – to nie był dobry czas dla gospodarzy. Konsekwencją tego był remis, a nie wygrana. Do zakończenia rundy wiosennej jeszcze kilka meczów i jestem przekonany, że Orlik będzie walczył o to drugie, premiowane awansem miejsce. Aż żal tej nieudanej kompletnie jesieni. Choćby 3 punkty więcej zarobione pół roku temu sprawiły by, że dzisiaj Orlik…ok, ok… już nic! W najbliższej kolejce Warta jedzie do Tarchalanki Tarchały i nie ma co ukrywać, nawet myślenie o korzystnym wyniku sprawia ból, a Orlik wybierze się do Sulmierzyc grać z Sulimirczykiem. Uwaga – Tarchalanka Tarchały, Sulimirczyk Sulmierzyce – język się łamie, kto to wymyśla?!
Wyniki 20. kolejki spotkań:
Orlik Miłosław – Czarni Wierzbno 2-2
Warta Pyzdry – KUKS Zębców Ostrów Wlkp. 1-2
Czarni Dobrzyca – Tarchalanka Tarchały Wielkie 2-2
LAS Kuczków – Korona Pogoń Stawiszyn 4-0
Sulimirczyk Sulmierzyce – OKS Ostrów Wlkp. 3-2
Prosna Chocz – CKS Zduny 2-0
Gladiatorzy Pieruszyce – Błękitni Chruszczyny 3-0
Mecze 21. kolejki, 13 maja:
17:00 Sulimirczyk Sulmierzyce – Orlik Miłosław
OKS Ostrów Wlkp. – Gladiatorzy Pieruszyce
Korona Pogoń Stawiszyn – Prosna Chocz
CKS Zduny – Czarni Dobrzyca
14 maja:
11:00 Tarchalanka Tarchały Wielkie – Warta Pyzdry
Błękitni Chruszczyny – LAS Kuczków
KUKS Zębców Ostrów Wlkp. – Czarni Wierzbno
Tabela