Umieli zacząć, nie umieli skończyć!

Dwie nasze najlepsze, budzące największe zainteresowanie kibiców drużyny, czyli Krispol Września i Victoria Września przegrały w minioną sobotę swoje mecze i żeby było ciekawiej przegrały w podobnych okolicznościach. Oba zespoły prowadziły 2:0 i zeszły z boiska pokonane. Niestety, często wyśmiewane powiedzenie trenera Czesława Michniewicza, że prowadzenie 2:0 to bardzo niebezpieczny wynik, tym razem się sprawdziło.

Victoria prowadziła w Kępnie 2:0. Nie tylko nie potrafiła tego prowadzenia utrzymać do końca meczu, ale dała sobie strzelić dwa gole i przy remisie 2:2 poległa w rzutach karnych 7:8. Przegrywając mecz, w którym była stuprocentowym faworytem odpadła z rozgrywek Pucharu Polski.
Również Krispol, w hali przy ul. Wojska Polskiego, prowadził z KPS Siedlce 2:0. Do szczęścia i zwycięstwa za 3 punkty brakowało tylko jednej wygranej partii. Niestety, czy to presja, czy widmo wygranej, czy Bóg wie co jeszcze sprawiły, że Krispol stanął i dał się ograć w trzech kolejno po sobie następujących setach. Przypomniało mi się stare powiedzenie ś.p. Ryszarda Tuszyńskiego, trenera siatkówki, nauczyciela i wychowawcy, który mawiał tak: kto prowadząc 2:0 nie potrafi zamknąć meczu i wygrać 3:2 przegrywa 2:3. I tym razem, na nieszczęście dla gospodarzy, tak się stało. Zamiast 3. oczek Krispol zgarnął 1 punkt i nadal znajduje się w sytuacji bardzo trudnej.
I jeszcze jedno powiedzenie, niegdyś lidera polskich komunistów – Leszka Millera: prawdziwego mężczyznę poznaje się nie po tym jak zaczyna, ale po tym jak kończy. I znów powiedzenie to jak ulał pasuje do panów, którzy grali w Kępnie i we Wrześni – znakomicie zaczęli swoje mecze, podopieczni Mariana Kardasa w pierwszym secie zagrali koncert (25:14), ale zarówno siatkarze i piłkarze nie potrafili swoich meczów dobrze skończyć, czyli mówiąc wprost – nie potrafili swoich meczów wygrać.
Przegrana 2:3 z KPS Siedlce nie zamyka jeszcze Krispolowi szansy na utrzymanie. Wobec porażki Astry Nowa Sól, zbliżył się do niej na odległość 3. punktów. Cóż, w sobotę się nie udało, trzeba grać dalej, ale meczów coraz mniej. Do końca sezonu zostało ich 5.

Oto spotkania Krispolu, które przed nami:
14-03-2023 20:00 Gwardia Wrocław – Krispol Września
24-03-2023 20:30 Krispol Września – Legia Warszawa
01-04-2023 Lechia Tomaszów Maz. – Krispol Września
05-04-2023 Astra Nowa Sól – Krispol Września
15-04-2023 Krispol Września AZS AGH Kraków

Ale uwaga, uwaga, my skupiamy się na pogoni Krispolu za Astrą Nowa Sól, a zapominamy o Legii, która ma 2 punkty straty do naszego zespołu. A jeżeli weźmiemy pod uwagą to, że Krispol we własnej hali nie wygrywa, że w ub. sezonie przegrał u siebie dwa mecze z Legią, to sytuacja staje się nieciekawa. Z drugiej strony chyba dobrze, że Krispol 3 z 5. ostatnich meczów gra na wyjeździe. Daje to nadzieje na dobry wynik. Kiedy 2 lata temu Krispol bronił się przed spadkiem i szczęśliwie, dzięki zapisom w regulaminie, tego spadku uniknął, zdawało się, że wszyscy w klubie będą potrafili z tej lekcji wyciągnąć wnioski. Okazuje się jednak, że nie, że tak się nie stało i to jest bardzo smutne.
Na koniec powiem tak: wielokrotnie powtarzałem i nadal wierzę w warsztat trenera Mariana Kardasa i może jest to irracjonalne, ale wierzę też w to, że ten heroiczny, bardzo trudny bój o być albo nie być w Tauron 1 Lidze zakończy się sukcesem Krispolu. Pierwszy krok ku temu Krispol zrobi już jutro, we Wrocławiu!

Wyniki ostatniej, 25. kolejki meczów:
Olimpia Sulęcin – Lechia Tomaszów Maz. 2:3 32:34, 25:21, 27:25, 19:25, 8:15
MKS Będzin – Chrobry Głogów 3:0 25:21, 25:14, 25:18
Mickiewicz Kluczbork – SMS PZPS Spała 3:2 25:13, 27:29, 22:25, 25:20, 15:10
Norwid Częstochowa – Visła Bydgoszcz 3:1 25:23, 25:20, 21:25, 25:23
AZS AGH Kraków – BAS Białystok 3:1 24:26, 25:18, 25:20, 25:17
Astra Nowa Sól – Avia Świdnik 0:3 23:25, 24:26, 21:25
Krispol Września – KPS Siedlce 2:3 25:14, 25:23, 16:25, 21:25, 13:15
Legia Warszawa – Gwardia Wrocław 2:3 25:21, 25:18, 22:25, 23:25, 15:17

Tabela