Po zwycięstwo i zaufanie kibiców!
Nie tak miał wyglądać inauguracja piłkarskiej wiosny we Wrześni. Mimo arcytrudnego rywala, Noteci Czarnków, wydawało się, że grająca w przewadze Victoria sobie poradzi. Nic takiego się jednak nie stało. Gospodarze polegli 1:2. Teraz jadą do Kórnika, by wygrać i odzyskać zaufanie kibiców. A łatwo nie będzie!
Przed piłkarzami Pawła Lisieckiego bardzo trudne zadanie, bo początek wiosny ma Victoria Września wyjątkowo wymagający, zdecydowanie „pod górkę” i to z kilku powodów. Po pierwsze dlatego, że odszedł z zespołu filar defensywy Daniło Demianenko i jak dotąd nie ma zastępcy, po drugie w meczu z Notecią poważnej kontuzji doznał „niezniszczalny” dotąd Jakub Kwaśny i nasza defensywa doznała kolejnego uszczerbku. Dalej, w meczu z Kotwicą, ze wzgl. na nadmiar żółtych kartek, nie będzie mógł zagrać Filip Brzostowski. A ofensywa? Jak pokazał mecz z Notecią nasi piłkarze nadal mają olbrzymie kłopoty z tworzeniem sytuacji strzeleckich i z ich wykorzystaniem. Mało tego, istnieje jeszcze problem ambicji i zaangażowania. Najkrócej mówiąc – nie wszyscy przeciwko Noteci dali z siebie tzw, maksa – byli tacy, którzy jakby „przeszli obok meczu”. Jak więc widać tych problemów jest cała masa i tym problemom trener musi stawić czoła. Musi też stawić czoła Kotwicy, która w tabeli nas wyprzedza o 1 pkt. Ma bardzo doświadczony skład z Jasińskim w obronie i z Panowiczem w ataku. Mikołaj po odejściu z Victorii już kilka razy nas skarcił, oby tym razem tak się nie stało. Obyśmy tym razem potrafili zatrzymać drużynę, która zdecydowanie prowadzi w klasyfikacji „mistrza remisów”. Ma ich już w tych rozgrywkach 12. Potrafiła wygrać tylko 5 razy, ale uwaga, uwaga.. doznała tylko 2. porażek.
Nie wiem jak będzie wyglądała osobowo Victoria w Kórniku, w jakim zestawieniu wyjdzie? Czy trójką czy czwórką w tyłach? Na jakie rozwiązanie zdecyduje się trener w przodzie, bo wraca po przerwie na kartki Igor Sarnowski? Wiem jednak, że czeka Victorię bardzo trudna przeprawa, bardzo trudny mecz, w którym nie będzie miejsca na takie błędy, jakie nasi piłkarze popełnili z Notecią. Żeby myśleć o pozytywnym wyniku trzeba będzie grać bezbłędnie z tyłu i skutecznie w ataku. Czy dzisiaj Victoria jest na to gotowa? Nie wiem, martwią mnie ubytki i widoczna słabość w obronie. Martwią dlatego, że obrona w starciu z doświadczoną Kotwicą będzie kluczowa. Z drugiej strony gdyby, powtarzam gdyby udało się zagrać na zero z tyłu, to mam jakąś wiarę w to, że „Jankes” i spółka coś wymyślą.
Jedno jest pewne. Porażka Victorii podcina tej drużynie skrzydła, sprawia, że znów tak naprawdę o nic nie gramy, że znów pałętać się będziemy w środkowych rejonach tabeli raz wygrywając, a innym razem przegrywając na zasadzie tik-tak, tik-tak. A przecież wszyscy wiemy, że nie o to chodzi, że Victoria wiosną ma przyuczać się do walki, ma niczym wytrawny myśliwy uczyć się „tropić i zwyciężać”, by latem, od nowego sezonu, być gotową bić się z najlepszymi o zwycięstwa!
Dla wszystkich kibiców, którzy nie mogą pojechać do Kórnika, by obejrzeć Victorię w akcji, mam dobrą wiadomość. Wielkopolski ZPN na swojej stronie Youtube będzie pokazywał ten bardzo ciekawie zapowiadający się pojedynek.
Oto link do transmisji: https://www.youtube.com/watch?v=pPvtEAwNxmA
Trzymajmy kciuki
Fot z meczu Kotwica – Victoria 0:2 (kwiecień 2022) autor AG