Michał jak Filip(czak) z konopi
Za nami kolejny turniej Pucharu Świata w taekwondo olimpijskim. Zawody odbyły się w dniach 17-19 marca w Belgijskim Lommel. Niebywały, dla mnie absolutnie zaskakujący, sukces odniósł Michał Filipczak, który w kategorii kadetów (+65kg) „wyskoczył jak Filip z konopi” i wywalczył złoty medal. Nadchodzi nowa, młoda fala wrzesińskich wojowników.
Turniej Belgia Open zgromadził blisko 1700 zawodników z całego świata, w tym reprezentantów naszego, wrzesińskiego klubu Hwarang. Oczywiście najlepszy wynik osiągnął wspomniany wyżej Michał Filipczak, który w półfinale pokonał Niemca, a w finale reprezentanta Bahrajnu. A teraz uwaga! Okazuje się, że występ Michała Filipczaka był jego drugim startem w zawodach tej rangi. Wcześniej, we wrześniu 2022 roku, wystąpił w Pucharze Świata w Warszawie. Po pół roku treningu nie dosyć, że nie ma sobie równych w kraju, to teraz zdobył złoto w Belgii. Jak zaznacza trener Tomasz Haremza sukces Filipa to efekt jego ciężkiej pracy i wiary w proces treningowy nie tylko samego zawodnika ale i jego rodziców.
Szczerze mówiąc jestem pod wrażeniem tego sukcesu, bo o Michale, jak dotąd, niewiele słyszałem. No to mi, i pewnie nie tylko mi, pięknie się przedstawił. Michale chciałbym Ci pogratulować życiowego sukcesu, zachęcić do jeszcze bardziej wytężonej pracy, bo przecież jesteś na początku drogi. Przed tobą kategorie juniorów i seniorów i trzeba w nich udowodnić swoja wielkość, swoje możliwości. Bardzo Ci tego życzę!
No, a teraz czas słów kilka poświęcić innym zawodnikom Hwaranga. Walczyły Sara Surtel (wśród juniorek, jedna walka wygrana), Marcelina Mgłosiek (kadetka), Alicja Muchowicz (juniorka). I choć walczyły bez powodzenia, to, jak powiedział trener Tomasz Haremza, jest ze swoich zawodniczek bardzo zadowolony.
W akcji widzieliśmy tez dwie seniorki: Wiktorię Grześkowiak i Weronikę Przybysz, dla której start w Belgii był pierwszym po bardzo groźnej kontuzji zerwania więzadeł krzyżowych.
Weronika w pierwszej walce pokonała Chorwatkę natomiast drugą walkę z Hiszpanką musiała przerwać ze względu na odnowienie kontuzji. Warto w tym miejscu dodać, że Hiszpanka ostatecznie zwyciężyła w kategorii seniorek -67kg.
Wypada mieć nadzieję, że kolejna kontuzja Weroniki nie jest tak groźna, że nie doszło do ponownego zerwania więzadeł i że Weronika nie będzie musiała pozostać poza sportem kolejne długie miesiące. Trzymamy kciuki, by jej powrót był jak najszybszy.
Z ostatniej chwili: udało mi się dowiedzieć, że Weronika jest po szczegółowych badaniach, które wykazały, że nie zerwała ponownie więzadeł. To bardzo dobra wiadomość. Weronika musi teraz odpocząć i spokojnie przygotowywać się do kolejnych startów.
Bardzo dobre występ zaliczyli też wrześnianie Krystian i Dagmara Haremza, którzy walczą oczywiście w kategorii seniorów, a od dłuższego czasu, ze wzgl. na studia, reprezentują barwy poznańskiego AZS-u. W Belgii wywalczyli 5. miejsca. Krystian w walce ćwierćfinałowej minimalnie, bo 1:2, przegrał z Kazachem, który potem został złotym medalistą, a Dagmara uległa Polce, olimpijce, Aleksandrze Kowalczuk, 0 -2. Wcześniej oboje wygrali po 2 walki.
W roku przedolimpijskim turnieje Pucharów Świata przyciągają zawodników z całego globu, którzy szukają punktów do rankingu olimpijskiego, który decyduje o kwalifikacjach do igrzysk. Cieszy, że wśród najlepszych od kilku już lat mogą pokazać się i walczyć o czołowe lokaty zawodnicy wrzesińskiego Hwaranga przygotowywani przez przez prezesa i trenera, człowieka instytucję jeśli chodzi o nasze taekwondo olimpijskie, czyli przez Tomasza Haremzę. Wielkie brawa dla dzieci, młodzieży i dla Pana, Panie Tomaszu! Czekamy na tę olimpiadę, Paryż coraz bliżej!


