Victoria w czasach wielkich testów!
Victoria pokonała w Swarzędzu miejscowego Meblorza 3:0 i znów sprawdzała nowych obrońców. Wypadli dobrze, nie stracili gola, ale trzeba szczerze przyznać, że za dużo pracy to oni nie mieli, bo piłkarze ze Swarzędza oprócz ambitnej gry, czasami bardzo ostrej jak na sparing, nie zaskoczyli niczym więcej.
Do meczu z Meblorzem Victoria wyszła w następującym składzie:
Górny rząd od lewej:
Michalak 2004, Perzyński 2003, Kajdan 2004, Krawczyński 1994, Pluciński 2003, Czerniak 2002
Dolny rząd od lewej:
Sarnowski 2001, Jankowski 2000, Czajczyński 2005, Szaufer 2004, Strzelczyk 2005
Przy każdym piłkarzu podałem rok urodzenia po to, by pokazać, że średnia wieku wyjściowej jedenastki wynosiła 20 lat! Owszem, brakowało Jakuba Groszkowskiego, Filipa Brzostowskiego, Tobiasza Nowickiego, ale i tak nie pamiętam takich czasów, by szeroka kadra Victorii była tak młoda, perspektywiczna, zdolna. Proszę zauważyć, że linię obrony tworzyli od prawej testowany Krystian Michalak (ur. 3.10.2004) z Polonii Środa, w środku zadebiutował testowany Jakub Pluciński (ur. 6.09.2003) z Górnika Konin, a po lewej stronie nasz Michał Czerniak (ur. 2002). Od pierwszych minut Victoria miała zdecydowaną przewagę, ale Meblorz grał naprawdę bardzo ambitnie, czasem aż za bardzo (taką grą wyróżniał się „twardziel” w krótkich spodenkach, który momentami nie przebierał w środkach kopiąc czasem tylko piłkę, a częściej naszych piłkarzy). Mimo że Victoria stwarzała sobie dogodne sytuacje, to niestety, nie potrafiła ich wykorzystać. W pierwszej połowie mieli swoje szanse Mikołaj Jankowski i Kacper Kajdan, ale obaj w decydujących momentach zawiedli. Wreszcie w 30. minucie ładnie z linii pola karnego przymierzył Igor Sarnowski (z prawej nogi 🙂 i Victoria objęła prowadzenie. Meblorz, owszem, kilka razy spróbował szczęścia, ale wobec spokojnej gry w obronie jego ataki nie przyniosły im nawet namiastki szansy bramkowej.
Po zmianie stron i zmianach w składzie przewaga piłkarzy Pawła Lisieckiego była jeszcze większa. Na sztucznej murawie pojawili się: Milan Kryszak w bramce, Jakub Kwaśny w obronie (w miejsce Michała Czerniaka), Maciej Szczublewski, Adrian Kruszyński i Arek Wolniewicz w drugiej linii (zastąpili Szymona Krawczyńskiego, Adriana Szaufera i Mikołaja Jankowskiego). Na efekty tych zmian nie musieliśmy długo czekać. W 57. minucie gola z karnego (na raty – strzał obronił brakarz, dobitka była skuteczna) zdobył Maciej Szczublewski. A 10 minut potem bramkę na 3:0 dla Victorii, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego zdobył Arek Wolniewicz. Ten sam zawodnik mógł podwyższyć wynik, ale w sytuacji sam na sam bramkarzem rywali trafił w słupek.
Mecz wygrany, ok – ale nie to było najważniejsze, a to, że w starciu z rywalem mogli pokazać się testowani obrońcy. I kilka słów o nich. Nie było tym razem piłkarza z Tarnowa Podgórnego i nie wiem, czy jeszcze będzie, bo wcześniej nie zachwycał, a trener testował dalej Krystiana Michalaka z Polonii Środa. Młodzian (18 lat) ma dobre warunki fizyczne, grał spokojnie, uważnie, widać było, że nie chce popełnić błędu, który mógł być fatalny w skutkach. nieźle się u stawiał do gry z obrońcami i pomocnikami, bodajże dwa razy zażegnał niebezpieczeństwo, kiedy przecinał wślizgiem szybkie ataki skrzydłami i z tego punktu widzenia Krystian wypadł bardzo poprawnie. Niestety, dzisiaj gra obrońcy nie ogranicza się tylko do działań defensywnych. Od bocznego, czy wahadłowego wymaga się walki na całej długości boiska, podłączania się pod akcje ofensywne, wejść w pole karne rywali, dośrodkowań – a tego w wykonaniu Krystiana nie oglądaliśmy wcale. I tutaj mamy zagwozdkę – czy taka asekuracyjna postawa u Krystiana to norma, czy może wynikała z chęci poprawnego grania, a o ofensywie pomyśli w kolejnych sprawdzianach? Nie wiem, pożyjemy, zobaczymy – już w środę Krystian będzie mógł się sprawdzić na tle Unii Swarzędz i boję się, że o jego odważną grę może być jeszcze trudniej. Ale nie przesądzajmy… Wskazówki jak można grać w defensywie i skutecznie przechodzić do ofensywy, atakować bramkę rywali, dośrodkowywać, biegać na obieg po skrzydle dał Krystianowi w drugiej połowie Jakub Kwaśny i oby Krystian te wskazówki wziął sobie do serca, a wtedy jego gra będzie zdecydowanie bardziej pozytywnie odbierana.
Kolejny młodzian (19 lat) to Jakub Pluciński z Górnika Konin, który był testowany na środku obrony. Cóż, Jakub ma znakomite warunki fizyczne, jest wysoki, silny, dobrze gra głową, dobrze się ustawia, ma spokój w rozegraniu od tyłu, ale nie był presowany przez rywali i może dlatego tak dobrze wyglądał? Też go zobaczymy w starciu z Unią Swarzędz i z pewnością o jego przydatności do zespołu będziemy mogli powiedzieć więcej. Dzisiaj tyle, że to naprawdę obiecujący materiał na stopera i oby się rozwijał jak najlepiej. Co do innych piłkarzy to ciepłe słowa powiedziałem już o „Kwasku”. On naprawdę nabrał pewności w graniu (znów grał z konieczności na lewej stronie), jest przygotowany fizycznie bardzo dobrze, jest silny, waleczny, ma to parcie do przodu, jest aktywny pod bramką rywali podczas stałych fragmentów, po prostu wygląda bardzo dobrze. W tym sparingu z dobrej strony pokazał się Igor Sarnowski. Tym razem krążył niczym wolny elektron wokół pozycji od 6 do 10. Nie bał się walki, potrafił utrzymać się przy piłce, celnie dogrywał i przede wszystkim wreszcie trafił w barwach Victorii.
No i na koniec dwóch piłkarzy, którzy w ataku podobali mi się najbardziej. Myślę o Macieju Szczublewskim i Arku Wolniewiczu. Maciej szalał na lewym beku, mijał rywali jak tyczki i widać, że ta wiosna może być naprawdę jego czasem. Oby tak było, bo to piłkarz, który w ofensywie ma to cóś, co sprawia, że ogląda się go z prawdziwą przyjemnością. Tak samo jak Arka Wolniewicza. Muszę przyznać, że Arek zadziwia. Jest w niesamowitym gazie, jakby ciężkie treningi, jakie Victoria ma za sobą, nie tylko nie odbiły się na jego dyspozycji, a przeciwnie, jakby dały mu moc. Arek, co bardzo mnie cieszy, bo od zawsze jestem jego fanem, znów ma ten luzik, znów ma ten balans co wiosną ubiegłego roku. Znów ma to odejście na wolne pole, przyspieszenie i znów wzbudza podziw kibiców. Nie ukrywam, że takiego Arka chcielibyśmy oglądać zawsze i wypada tylko wierzyć i trzymać kciuki, by jego dyspozycja nie spadła, a była jeszcze lepsza! A wtedy? Aż strach się bać :)…
Za Victorią Meblorz, a przed Victorią Unia Swarzędz Tomasza Bekasa, bardzo solidny, rzetelny, grający bardzo dobrze w obronie III-ligowy zespół. To będzie dla Victorii, grającej w pełnym już chyba składzie, niezwykle wymagający i wartościowy sprawdzian. Z ogromną ciekawością czekam na środowy wieczór i na tę potyczkę. I nie chodzi absolutnie o wynik, a o to, jak zaprezentuje się nasza testowana linia defensywna, czy zda trudny egzamin? Jak na tle rywali zagra druga linia, czy będzie potrafiła utrzymać się przy piłce, oprzeć presingowi Unii i czy wreszcie nasi napastnicy będą potrafili stwarzać sytuacje bramkowe? Wiele pytań, trudny spring, ale wierzę, że po nim będziemy mądrzejsi, będziemy wiedzieli czego możemy oczekiwać na wiosnę, a ta zbliża się przecież wielkimi krokami.