Dzisiaj z Meblorzem w Swarzędzu
Po środowej porażce 2:4 z Pogonią Skalmierzyce czas na kolejny mecz sparingowy Victorii Września, która przygotowuje się do rundy wiosennej sezonu 2022/23. Tym razem podopieczni Pawła Lisieckiego, o godz. 16:00, zagrają w Swarzędzu z V-ligowym Meblorzem.
W środę w Jarocinie Victoria przegrała z III-ligowym rywalem. Mimo że grała dobrze zbyt łatwo traciła bramki. Cóż, nie jest już tajemnicą, że nie ma w drużynie Danylo Demianenki i jest to dla Victorii ogromne osłabienie. Mamy na prawej stronie Jakuba Kwaśnego, mamy na lewej stronie Klaudiusza Mareckiego, mamy dla nich zmienników: dla Kuby Michała Czerniaka, dla Klaudiusza Adriana Szaufera, ale na środku obrony, przy graniu trójką, mamy tylko Adriana Kruszyńskiego, który żadnego zastępstwa nie ma. Myślę, że w klubie zdają sobie z tego sprawę i stąd w meczach kontrolnych pojawiają się nowi, testowani obrońcy. Takim jest gracz z Tarnowa Podgórnego i takim jest Krystian Michalak, młody (rocznik 2004) obrońca z Polonii Środa Wlkp. W meczu z Pogonią Nowe Skalmierzyce wystawieni byli na trudną próbę. Victoria szybko straciła gole. Bodajże w 37. minucie było już 3:0 dla Skalmierzyc. Po przerwie rywale dołożyli jeszcze bramkę i prowadzili już 4:0. Wtedy do strzelania zabrali się piłkarze Pawła Lisieckiego. Trafił, w każdym meczu to robi z czego bardzo się cieszymy, Mikołaj Jankowski. Na koniec bramkę zdobył Maciej Szczublewski i 2:4 Victoria przegrała, choć długimi momentami była dla Pogoni absolutnie równorzędnym przeciwnikiem. Tylko ta obrona…
Paweł Lisiecki nadal szuka. Dzisiaj, w meczu z Meblorzem, ma być sprawdzany kolejny obrońca. Z tego co udało mi się dowiedzieć ma to być były gracz Górnika Konin i Sokoła Kleczew, ale nie są to informacje sprawdzone. Nie ma co ukrywać, po odejściu Denylo mamy dziurę na środku obrony i to dziurę poważną. Zastąpienie go będzie bardzo trudne. Cieszy to, że trener zawsze może liczyć na Adriana Kruszyńskiego, o którym nie często się mówi, a który rozegrał bardzo dobrą jesień. Cieszy, że sprawdzani są młodzi, zdolni (Michalak), ale wszystkie te ruchy, jak na dzisiaj, nie łatają dziury po ukraińskim piłkarzu, który przeniósł się do Nysy. Warto w tym miejscu dodać, że klub miał plan. Miejsce Danylo miał zająć Mateusz Ławniczak, który jeszcze jesienią grał w III-ligowej Unii Janikowo. Ale, mimo że ten piłkarz był po słowie z naszym klubem, mimo że porozumiał się z prezesem i trenerem, to ostatecznie wybrał ofertę Sokoła Kleczew i cały misternie przygotowywany plan legł w gruzach. Była to dla klubu bardzo przykra niespodzianka, ale cóż, takie jest życie… I trzeba znów szukać, sprawdzać, budować, a czasu niestety coraz mniej.
Dzisiaj pojedynek z Meblorzem, okazja do kolejnych prób. Zobaczymy, czy nowy piłkarz się pojawi i gdyby tak się stało… jak się zaprezentuje. Generalnie Victoria w linii pomocy i ataku jest poukładana i gotowa do gry. Problemem jest obrona i trzeba mieć tylko nadzieję, że te problemy uda się klubowi i trenerowi zażegnać.
P.S.
Jakiś czas temu pisałem o tym, że drużynę opuści Adrian Górecki, który miał powrócić w swoje rodzinne strony (LKS Ślesin). Okazuje się jednak, że Adrian w Victorii zostaje i będzie walczył o wyjściowy skład. Ze swej strony życzę Adrianowi znakomitej formy i powodzenia!