Krispol zacumował na dnie tabeli!
Krispol Września rozgrywa jak dotąd najgorszy sezon w swojej 1-ligowej historii. Na rozegranych 7 meczów 6 razy przegrał i to z kretesem. Wygrał tylko jeden mecz z uczniami Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Spale, którzy grają w lidze obowiązkowo i z niej nie spadają. Aż przykro patrzeć na tabelę Tauron 1 Ligi. Nasza drużyna jest na dnie i nic nie wskazuje na to, by cokolwiek miało się zmienić.
O tym, że Krispol co roku ma inny zespół pisałem wiele razy. Nie inaczej było i tego lata. Działacze, z różnych powodów, zdecydowali się wymienić praktycznie cały skład, który rywalizowała w minionym sezonie. Trenerowi Marianowi Kardasowi ze starej gwardii pozostało trzech zawodników.
1 października, przed pierwszym meczem ligowym Krispolu we własnej hali z MKS-em Kluczbork pisałem m.in: „Z siatkarzy grających w poprzednim sezonie ostało się trzech graczy: doświadczony rozgrywający Piotr Lipiński i dwóch libero – Bartosz Zieliński i Patryk Ligocki. Pozostali są nowi. To „świeżynki” w naszej drużynie, często zawodnicy bardzo młodzi, z których „Bob Budowniczy”, czyli trener Marian Kardas, musi zbudować zespół, którego zadaniem jest awans do pierwszej 8. drużyn grających w play offach. Czy to się uda?”
Dzisiaj, mimo że do zakończenia rundy zasadniczej (mecz i rewanż) jeszcze dużo spotkań i wiele się może zdarzyć, to trzeba sobie jasno i szczerze powiedzieć, że awans do pierwszej ósemki będzie jakimś cudem. Dyspozycja naszej drużyny jest po prostu słabiutka. Początki setów zespół Mariana Kardasa jeszcze jakoś gra, potem z każdą piłką jest tylko gorzej. Nie chcę wspominać przegranych z MKS Kluczbork 0:3, w Sulęcinie 0:3, w Będzinie 0:3, ale chcę wspomnieć o ostatniej porażce w Białymstoku 0:3, w poszczególnych partiach 21:25, 20:25 i 19:25. To miał być ważny mecz, z rywalem sąsiadującym w dolnych rejonach tabeli, dający odpowiedź na pytanie: czy Krispol w tym sezonie jest w stanie wygrywać ze słabymi i walczyć o coś więcej niż utrzymanie? Okazało się, że Krispol przegrał do zera nie nawiązując z gospodarzami żadnej walki. To musi kibiców boleć, bo to oznacza, że w bieżącym sezonie nasza drużyna może zapomnieć o play offach i być skazana na walkę o otrzymanie! I kibice zaczynają już głośno o tym mówić – na razie tylko z obawą. Nie załamują się, wierzą w ten zespół, ale ten zespół tej wiary w nich nie buduje. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta – Krispol oprócz tego, że w tym sezonie jest młody, niedoświadczony, dopiero co budowany, to przede wszystkim, podkreślam…jak dotąd, jest bardzo słaby! Nie ma potrzebnej na pierwszoligowych parkietach jakości. Okazuje się, że taki mistrz jak Marian Kardas ma ogromne kłopoty, by z tych zawodników, których ma do dyspozycji stworzyć drużynę walczącą. Bo, co najbardziej przykre, Krispol nie walczy. Jak dotąd pokazał charakter tylko w meczu z Visłą Prolinie Bydgoszcz. Przegrał 2:3, ale powalczył i mimo porażki z faworytem zebrał wiele braw.
Uwaga: 7 meczów – 1 wygrana z uczniami SMS, którzy nie spadają z ligi i 6 porażek. W setach wygląda to jeszcze gorzej: 6 wygranych i 18 przegranych. Gdy odliczymy 3 wygrane sety z uczniami SMS, to Krispol w 6. meczach zdobył 3 sety! Dramat 🙁
Dzisiaj kolejny mecz ligowy. W hali przy ul. Wojska Polskiego Krispol, o godz. 17:00, podejmuje wysoko notowaną (5. miejsce w tabeli) Avię Świdnik. Czy nasza drużyna jest w stanie nawiązać walkę? Wygrać mecz z prawdziwą drużyną, a nie z nastolatkami? Cóż, nie ma wątpliwości, że to będzie bardzo trudne, choć w sporcie wszystko jest przecież możliwe. Dlatego kibicujmy Krispolowi w tych trudnych chwilach, dajmy im wsparcie, bo najgorsze co może tę drużynę spotkać, to odwrócenie się od nich kibiców. Wiara i wsparcie czynią w sporcie cuda i oby tym razem tak było!
Tabela Tauron 1 Ligi