W klubie czuć zapach nadziei!
Dzisiaj o 17:00 pierwszy gwizdek w meczu Victoria – Lipno Stęszew. Zaczynamy sezon, który na starcie, w przeciwieństwie do minionego, nie jest pełen obaw, zmartwień i trosk, a znów jest pełen dobrych myśli. Po zmianach, jakie nastąpiły w klubie, czuć zapach nadziei, że Victoria będzie walczyć o czołowe lokaty w lidze.
Tak, tak, to już rok minął od chwili, w której rozpoczynał się sezon 2021/22. 3 sierpnia ub. roku myśląc o zbliżających się rozgrywkach pisałem:
„Już w najbliższą sobotę swoje zmagania w IV lidze rozpoczyna Victoria Września. Po bardzo trudnym, pełnym zmian w kadrze okresie, nie wiemy na co będzie stać drużynę prowadzoną przez trenerów Tomasza Krzyżkowiaka i Pawła Lisieckiego. Czy będzie bić się o czołowe lokaty, o środek tabeli, czy może o uniknięcie spadku? Prawdziwa „Tajemnica Enigmy” – nikt nic nie wie!”
Tak, to był trudny czas, trudny przede wszystkim dla trenera Tomasza Krzyżkowiaka i jego asystenta, Pawła Lisieckiego. Przypomnę tylko, że rok temu z drużyny odeszło kilkunastu graczy:
„Wymienię choćby Mateusza Majewskiego, Jakuba Jandego, Adriana Chopcię, Arkadiusza Widelskiego, Jakuba Marzyńskiego z linii obrony, Filipa Brzostowskiego, Mikołaja Górzyńskiego, Michała Stańczyka, Jacka Kopaniarza z linii pomocy, czy Mikołaja Panowicza i Macieja Sanockiego z linii ataku. Jeżeli do tego grona doliczymy nieobecnych z powodu kontuzji Adriana Majewskiego, Dawida Szymańskiego, Huberta Szaufera, to szybko okaże się, że kadra Victorii zmieniła się i to bardzo mocno.”
Jak widać rok temu zmiany w Victorii były ogromne, a mimo to, jeszcze przed rozpoczęciem rozgrywek poprzedni prezes, Eugeniusz Nowicki, liczył na to, że Victoria grać będzie o wysokie lokaty. Niestety, tak się nie stało, Victoria na koniec sezonu zajęła 9. miejsce i trzeba od razu powiedzieć, że była to, jak na ówczesne możliwości tej drużyny, pozycja bardzo wysoka, rzekłbym nad wyraz wysoka – wywalczona ciężką pracą trenerów i całej drużyny, przede wszystkim w rundzie wiosennej.
Dzisiaj jest inaczej. Po zmianach, jakie zaszły na wielu płaszczyznach (zarząd, trener, kadra) w klubie znów pachnie nadzieją na lepsze granie. Mam wrażenie, chciałbym, by to wrażenie z czasem zamieniło się w pewność, że po raz pierwszy od wielu miesięcy Victoria się wzmocniła. A przecież wzmocnienie szeregów „wojska” daje wiarę, daje pewność w grze i chciałbym, by i w tym wypadku tak właśnie było. Victoria ma doświadczonego bramkarza i młodego, obiecującego zastępcę. Ma wreszcie w miarę skonsolidowaną linię obrony: od prawej Kwaśny, Czerniak, Górecki, w środku Kruszyński, Demianenko, po lewej Marecki, A. Szaufer, ma bardzo mocną drugą linię: Strzelczyk, Witczak, Bibel, Krawczyński, H. Szaufer, Groszkowski, Szczublewski, Majer, czy nowy nabytek Igor Sarnowski i ma „napadziora” z prawdziwego zdarzenia, jakim jest Orlande Kpasse. Są też inni, młodzi przede wszystkim piłkarze, wychowankowie klubu. Kadra jest szeroka, wyrównana i mam cały czas nadzieję, że dobrej jakości.
Zatrzymam się na chwilę przy nowych twarzach, bo takie się pojawiły w miejsce 6. piłkarzy, którzy odeszli, albo są kontuzjowani. Są to Demianenko i Górecki w obronie, Majcher i Sarnowski w drugiej linii oraz Kpasse w ataku. Ten ostatni wraz z Majcherem pokazali już próbkę swoich możliwości w sparingu z Unią Swarzędz. Bardzo ciekawym transferem może być też wykupiony z SKP Słupca (transfer definitywny) Igor Sarnowski. Igor jest młodym, 21 lat, ale doświadczonym już i ogranym na poziomie IV ligi piłkarzem. Jest bardzo dobrze wyszkolony technicznie, ma dobry przegląd pola, drybling i precyzyjne uderzenie z lewej nogi. W ub. sezonie strzelił dla słupczan 13 goli, miał też 11 asyst. To jest naprawdę bardzo dobry, potencjalny ofensywny pomocnik. Igor, z tego co wiem, może też grać na bokach boiska. Jestem ciekaw jak Igor będzie wyglądał we Wrześni, bo w Słupcy był liderem zespołu. Cieszy, że tacy piłkarze jak Demianenko, Kpasse, Majer, Sarnowski trafili do Victorii. Mam też nadzieję, że z dobrej strony pokaże się w obronie 20. letni Adrian Górecki i wszyscy oni we Wrześni się zaaklimatyzują, znajdą wspólny język z kolegami i razem stworzą dobrą, solidną, walczącą w każdym meczu o zwycięstwo ekipę.
A przed nimi już dzisiaj prawdziwy test – mecz z beniaminkiem rozgrywek, Lipnem Stęszew. To nie będzie łatwy pojedynek, wręcz przeciwnie, to będzie bardzo trudny mecz, bo rywal jest silny. Wierzę jednak, że ta inauguracja sezonu dla wszystkich: dla nowego zarządu, dla nowego trenera Pawła Lisieckiego, dla nowej Victorii i przede wszystkim dla kibiców będzie udana! Tego wszystkim z całego serducha życzę!
Wszystkich prawdziwych kibiców Victorii zachęcać nie muszę, oni z pewności przyjdą, by zobaczyć swoją drużynę w akcji, ale tych, co jeszcze się wahają, tych, którzy nie są przekonani zachęcam – przyjdźcie na stadion, dajcie wsparcie Victorii w walce o pierwsze zwycięstwo w nowym sezonie 2022/23.
Orły do boju!