Trener Paweł Lisiecki o meczu z Iskrą
Opadły nieco emocje związane z meczem Iskra Szydłowo – Victoria Września, meczem dla naszej drużyny, niestety, ale nieudanym, bo przegranym 1:2. Dzisiaj o przyczynach porażki wiemy więcej – była nią bardzo zła skuteczność. Zdradził to nam trener Victorii, Paweł Lisiecki.
Tuz po przegranym pojedynku w Szydłowie zastanawiałem się dlaczego nasz zespół wraca z tej dalekiej wyprawy na tarczy. Przecież dotąd nasi piłkarze prezentowali się bardzo dobrze. Postawili się bardzo silnym beniaminkom: z Lipnem zremisowali, z Notecią wygrali. Jechali do Szydłowa, zespołu, który w Czarnkowie poległ 0:8, a jednak wrócili bez punktów. Dzisiaj wiem, że Victoria zagrała dobry mecz, dzisiaj wiem, że przeprowadziła wiele znakomitych akcji, prowadziła grę, była zdecydowanie stroną przeważającą i stworzyła kilkanaście sytuacji bramkowych, ale wiem też, że zagrała bardzo, ale to bardzo nieskutecznie nie potrafiąc zmusić do kapitulacji bramkarza Iskry nawet w sytuacji dwóch naszych – bramkarz sam. Do tego doszły dwa absurdalne błędy w obronie, błędy, które dotąd się nie zdarzały, a teraz miały ogromny wpływ na końcowy wynik.
Tuż po meczu, Paweł Lisiecki udzielił krótkiego wywiadu przedstawicielom miejscowych mediów. Podsumował to spotkanie, oto fragmenty tej rozmowy:
Paweł Lisiecki Fot: AG
Cóż, tak jak pisałem wcześniej, takie mecze się zdarzają. Oby limit pecha nasi piłkarze wykorzystali i w tych spotkaniach, które przed nimi ich skuteczność była na właściwym, czyli wysokim poziomie.