Piłka nożnaVictoria Września

Gracze testowani nie zachwycili z SKP!

Pierwszy test mecz przed nowym sezonem Victoria zagrała z SKP Słupca. Wygrała 3:2, ale nie to było ważne, a sprawdzian przydatności do zespołu dla kilku zawodników, którzy dzisiaj do Wrześni przyjechali. Niestety, moim zdaniem żaden nie zachwycił, lepsze wrażenie zrobiła nasza młodzież.

Trener Paweł Lisiecki nadal ma ból głowy, bo w meczu z SKP nie pokazał się z dobrej strony żaden nowy obrońca i żaden nowy napastnik, a sprawdzał kilku. W pierwszej części meczu grał teoretycznie silniejszy skład z Nowickim w bramce, Mareckim, Kruszyńskim, Kwaśnym w obronie, Groszkowskim, Strzelczykiem, Witczakiem, Szczublewskim w drugiej linii i zawodnikami testowanymi. W tym okresie Wiktoria prowadziła 1:0 po bramce Jakuba Groszkowskiego z rzutu karnego.

Potem, po bardzo ładnej akcji gości, którzy rozklepali naszą obronę, był remis 1:1. W końcówce pierwszej części meczu zawodnik testowany z ok. 20 metrów strzelił pięknego gola (w samo okienko bramki SKP) i do przerwy Victoria prowadziła 2:1. Przez 45 minut Victoria była stroną dominują, choć goście kilka razy zagrozili bramce Tobiasza Nowickiego. Po zmianie stron w naszym zespole nastąpiło wiele zmian. Widzieliśmy Perzyńskiego w bramce, Kistowskiego i młodszego z braci Szauferów w obronie, Marciniaka, Ziarkowskiego, Bartkowskiego, Czajczyńskiego i Fochta z przodu oraz kilku nowych, testowanych graczy. Zmiany te spowodowały, że goście opanowali sytuację i coraz częściej zagrażali gospodarzom tego pojedynku. W 75. minucie, po błędzie Janka Perzyńskiego sytuację ratował jeszcze Kistowski. Zagrał wślizgiem, wybił piłkę, ale arbiter uznał, że faulował i wskazał na rzut karny. Goście z prezentu skorzystali i wyrównali stan tego pojedynku na 2:2. Potem nasza młodzież kilka razy miała swoje okazje do strzelenia bramki, ale zabrakło po prostu skuteczności. Wreszcie, w 90. minucie sytuację sam na sam z bramkarzem SKP wykorzystał Mikołaj Focht (brawo!) i Victoria zwyciężyła w tym sparingu.


Myślę, że ta potyczka była ważna dla obu trenerów. Paweł Lisiecki mógł sprawdzić wszystkich nowych, którzy we Wrześni się zjawili. Owszem starali się, ambitnie walczyli i biegali, ale, moim zdaniem, żaden nie zachwycił na tyle, by powiedzieć: o ten może zostać, będzie wzmocnieniem. No, może prawy pomocnik, który grał w I części tego meczu. Może on powinien dostać jeszcze kolejne szanse, bo w klubie nie ma już i nie będzie Antonio Asaniego, więc ten gracz ma o co walczyć.
Wiemy więc, że Victorię po sezonie 2021/22 opuścili nie tylko Arek Wolniewicz i Kamil Kwiatkowski, ale także Antonio Asani i Mohamed Tayachi. Cieszy natomiast, że do treningów stopniowo wracać będą kontuzjowani Szymon Krawczyński i Hubert Szaufer. A w najbliższych dniach w klubie pojawić się mają kolejni, nowi piłkarze, którzy tym razem mają być wzmocnieniem kadry.
Wróble ćwierkają, że nową „dziewiątką” w Victorii Września będzie Orlande Kpassa, ostatnio piłkarz Górnika Konin. Orlande pochodzi z Wybrzeża Kości Słoniowej. Do Polski przybył w 2016 roku. Grał w takich klubach jak: I-ligowa Bytovia Bytów, Lubuszanin Trzcianka, Huragan Morąg, czy Noteć Czarnków. To może być bardzo ciekawy piłkarz i bardzo ciekawa opcja dla Victorii. Na treningach pojawić się też mają doświadczeni obrońcy. Tak więc kolejne dni mogą być w klubie bardzo gorące. Z ogromnym zainteresowaniem będę ich oczekiwał.

Orlande Kpassa w barwach Górnika Konin Fot: https://www.lm.pl/sport
0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Zbliżające się wydarzenia