Po co juniorzy jadą do Gostynia?
Juniorzy Victorii grający w lidze makroregionalnej zapowiadają, że w najbliższą niedzielę, 3 kwietnia, nie pojadą do Gostynia na wycieczkę. Pojadą, by z pojedynku z Kanią wyjść zwycięsko i przywieźć do domu pierwszą ligową wygraną. Trzymajmy kciuki, bo to bardzo odważna zapowiedź naszej młodej drużyny.
Juniorzy Janusza Hofmana pozostają w lidze bez zwycięstwa. Mają na koncie dwa remisy, w Chemiku Bydgoszcz i w Chojnicach. W ostatnim spotkaniu, z CWZS Bydgoszcz, polegli na własnym boisku 0:3. Już do przerwy przegrywali 0:2 po golach traconych w dziwnych okolicznościach. Najpierw stoper naszej drużyny, mimo że był pierwszy przy piłce nie wybił jej, nie zastawił rywala i ten skorzystał z błędu – przejął piłkę, pobiegł sam na Janka Perzyńskiego, strzelił i trafił do siatki. Drugi gol był małym kuriozum. Otóż piłkarz gości mocno wstrzelił piłkę w pole karne Victorii, ta odbiła się od jednego z bydgoszczan i po raz drugi wpadła, ku zaskoczeniu i rozpaczy miejscowych, do bramki Janka Perzyńskiego. Mimo że Victoria przegrywała, to z faworyzowanym rywalem (wygrali z Lechią w Gdański 5:3) grała bardzo przyzwoity mecz. Po przerwie Victoria grała jeszcze lepiej. Miała swoje okazje, najlepszą Jakub Bibel, który z kilku metrów strzelił mocno, ale nad bramką. Wydaje się, że ta sytuacja miała duży wpływ na przebieg tego meczu. Z jednej strony mogła dać bramkę kontaktową i zbliżyć zespół Janusza Hofmana do remisu, a z drugiej lekko podłamać i tak się chyba stało, bo gospodarze kilka minut potem, po kontrataku, stracili trzeciego gola.
Mnie, obserwując poczynania naszej młodej drużyny, rzuca się w oczy kilka spraw. Po pierwsze cieszy, że młodzież z meczu na mecz gra lepiej. Jestem przekonany, że nasi juniorzy uczą się gry w nowej dla nich lidze i pierwsze zwycięstwo jest naprawdę tuż tuż. Po drugie, niestety, ale często o stracie bramek decydują indywidualne błędy naszych piłkarzy – niecelne podanie, strata piłki, brak krycia rywali (tzw. drzemka), itd… i tego muszą się wystrzegać. Po trzecie razi w oczy brak strzałów na bramkę rywali, zarówno z obrębu pola karnego jak i z dystansu, jakby im zakazano. A przecież powinno być inaczej. Strzelczyk, Bartkowski, wracający po kontuzji Bibel maja „petardę” w nodze i powinni próbować uderzać z dystansu. Nie strzelając na bramkę rywali nie dają sobie żadnej szansy na gola. Po czwarte cieszy, że trener znalazł wreszcie pozycję dla Patryka Waseli. Ten chłopak zagrał znakomite spotkanie grając w obronie. W linii pomocy często Patryk nie spełniał pokładanych w nim nadziei, w obronie był nie do ogrania. Brawo! Po piąte wreszcie podoba mi się postawa młodej drużyny, pełna pokory i szacunku dla rywali i pełna krytycznych ocen wobec swoich, nie najlepszych jak dotąd, poczynań. Teraz pora tylko, by tę świadomości o swoich błędach przekuć na lepszą grę, na większą odpowiedzialność w obronie i przede wszystkim większą skuteczność w ataku.
Tak więc jeżeli nasi juniorzy zapowiadają, że do Gostynia jadą po zwycięstwo, to ja im wierzę. Wierzę, że dadzą z siebie wszystko, bo ambicji nigdy im nie brakowało, i powalczą o pierwsze 3 punkty w rundzie wiosennej. Powodzenia!
Wyniki 4. kolejki gier – 26/27. marca 2022
Victoria Września 0 – 3 CWZS Bydgoszcz
Błękitni Stargard 0 – 6 Lechia Gdańsk
Chemik Bydgoszcz 5 – 1 Arkonia Szczecin
Chojniczanka Chojnice 1 – 1 Kania Gostyń
Kolejka 5 – 2/3. kwietnia 2022
Kania Gostyń – Victoria Września 3 kwietnia 2022 – 12:00
Arkonia Szcz. – Chojniczanka Chojnice 2 kwietnia 2022 – 16:00
Lechia Gdańsk – Chemik Bydgoszcz 3 kwietnia 2022 – 12:00
CWZS Bydgoszcz – Błękitni Stargard 3 kwietnia 2022 – 12:00
Tabela