Pożal się Boże granie na koniec jesieni
Godzinę po uroczystej gali z okazji 90. lecia istnienia klubu, w ostatnim meczu ligowym w roku 2021, Victoria Września zremisowała na własnym boisku z Olimpią Koło i był to dla nas remis bardzo szczęśliwy. Takie pożal się Boże granie zakończyło tę rundę jesienną.
Nie wiem co sprawiło, że piłkarze Victorii grając na własnym boisku znów zaprezentowali się z bardzo słabej strony. Czy uroczysta gala, która godzinę wcześniej zakończyła się w hali sportowej, czy warunki atmosferyczne, czy też jakieś fatum, które zawisło nad murawą stadionu przy Kosynierów? Bo przecież nie jest tajemnicą, że Victoria lepiej prezentuje się na wyjazdach, niż na „własnych śmieciach”. Goście przyjechali do Wrześni po 2 tygodniach przerwy w grze, bo z powodu zachorowań na covid nie grali ostatnich 2. kolejek ligowych.
Victoria przystąpiła do tego meczu w następującym zestawieniu:
Nowicki – Oczkowski, Kruszyński, Gułajski, Szaufer – Asani, Krawczyński, Groszkowski – Szczublewski – Goździaszek – Jankowski.
O pierwszej połowie w naszym wykonaniu zapomnijmy, by nie nie denerwować. Muszę jednak zaznaczyć, że w 20 minucie gospodarze stracili gola. Nikt nie zablokował dośrodkowania z prawej strony pola karnego, piłka dotarła na przedpole bramki Tobiasza Nowickiego, a tam przez nikogo nie atakowany Mikołaj Makarowicz strzelił celnie, płasko po ziemi dając Olimpii prowadzenie. Obrońcy Victorii nie wyciągnęli wniosków po utracie gola, bo kilka chwil potem mieliśmy taką samą akcję gości, strzał z 5. metrów, ale tym razem w cyrkowy sposób, nogami, Tobiasz wybronił swój zespół od utraty drugiego gola. Poza tym goście byli szybsi, lepiej biegali, lepiej walczyli, lepiej grali. Nie przypominam sobie żadnej akcji ofensywnej, czy też celnego strzału Victorii w tym okresie gry. I w tym miejscu zaciągamy nad pierwszą połową kurtynę milczenia.
Druga część gry to już nieco lepsza postawa gospodarzy, ale, nie przesadzajmy, powtarzam, nieco lepsza. Może dlatego, że do linii pomocy, w miejsce absolutnie zagubionego Asaniego trener Krzyżkowiak przesunął Szaufera – jego miejsce w linii obrony zajął Oliwer Strosin – a może dlatego, że trochę jakby wstyd zaczął zaglądać w oczy piłkarzy? Gala, 90. lat Victorii, a tutaj takie pożal się Panie Boże granie. Niestety, mimo większego zaangażowania sił i środków nadal Victorii pod bramką rywali było mało, a strzałów jak na lekarstwo. Goście bronili się mądrze, grali szybciej i bardzo ambitnie. Wrześnianie często nie nadążali i uciekali się do fali, za które zebrali z 6, a może nawet więcej żółtych kartek. Wreszcie obraz gry odmienił się w chwili, gdy na boisku pojawił się wracający po chorobie Arkadiusz Wolniewicz. Zmienił Mateusza Goździaszka i rozbujał wolną, ospałą ofensywę Victorii. Wreszcie, gdy wydawało się, że przy Kosynierów Victoria znów nie zarobi nawet punkcika nadeszła 90. minuta i arbiter podyktował rzut wolny z lewej strony boiska. Nasz piłkarz pieczołowicie ustawił piłkę dośrodkował na przedpole bramki Olimpii, a tam najwyżej wyskoczył Arek Wolniewicz i strzałem głową umieścił futbolówkę w siatce gości. Tym sposobem Arek Wolniewicz potwierdził, że gdy tylko jest zdrowy jego miejsce jest na boisku, a nie za bramką, a Victoria uratowała remis w ostatnim meczu rundy jesiennej. Rundy, która miała dać odpowiedź na pytanie: w którym miejscu jest nowa, wrzesińska Victoria i tę odpowiedź dała. Niestety, Victoria nie jest drużyną na górną połówkę tabeli. Jest zespołem, który musi walczyć o to, by zachować IV-ligowy byt. Na dzisiaj walczy skutecznie i to cieszy, to jest najważniejsze. Przed zespołem miesiąc odpoczynku. Dajmy piłkarzom odsapnąć, zresetować głowy, nabrać sił i ochoty do tego, by na początku stycznia stawili się na treningu rozpoczynającym przygotowania do piłkarskiej wiosny 2022.
Wyniki 19. kolejki spotkań IV ligi
Nielba Wągrowiec – Mieszko Gniezno 2-1
LKS Gołuchów – Centra 1946 Ostrów Wlkp. 2-1
Górnik Konin – GKS Iskra Szydłowo 2-4
GKS Tarnovia Tarnowo Podgórne – Kotwica Kórnik 0-2
Obra 1912 Kościan – Korona Piaski 0-1
Victoria Września – Olimpia Koło 1-1
Warta Międzychód – Unia Swarzędz 1-2
Wilki Wilczyn – Huragan Pobiedziska 2-4
KKS 1925 II Kalisz – Victoria Ostrzeszów 2-0
Tabela IV ligi po rundzie jesiennej
Najlepsi strzelcy IV ligi
17 – Drzewiecki Dominik (GKS Iskra Szydłowo),
13 – Panowicz Mikołaj (Unia Swarzędz),
12 – Jankowski Mikołaj (Victoria Września), Wzięch Mateusz (Warta Międzychód),
11 – Górny Mateusz (GKS Iskra Szydłowo), Leśniewski Rafał (Nielba Wągrowiec), Michalski Jakub (Centra 1946 Ostrów Wlkp.), Niedźwiedzki Michał (GKS Tarnovia Tarnowo Podgórne), Urbanek Dawid (Kotwica Kórnik),
10 – Benuszak Krystian (LKS Gołuchów), Borowiak Kacper (Obra 1912 Kościan), Latusek Filip (Polonia 1908 Marcinki Kępno),