„Diabeł z pudełka” zdecydował o zwycięstwie!
W meczu walki, takiej prawdziwej ligowej młócce, Victoria okazała się lepsza od Korony Piaski 2:1. To był niezwykle ważny mecz, przyniósł naszej drużynie nie tylko 3 punkty, ale pokazał, że w starciu z bardzo ostro, momentami bezpardonowo grającym rywalem, młodzież nie pękła. Podjęła walkę wręcz, a że miała „diabła z pudełka” wyszła z niej zwycięsko. W takich meczach rodzi się drużyna.
Nikt nie mówił, że w Piaskach będzie łatwo, ale nikt też nie mówił, że naszej drużynie przyjdzie stoczyć tak twardy, momentami bezpardonowy bój, w którym na równi z nogami pracowały łokcie i ręce. Ale po kolei…
Tomasz Krzyżkowiak do boju z Koroną posłał następujący skład:
Nowicki – Strosin, Kruszyński, Kistowski (38′ Marecki), Oczkowski – Szczublewski (65′ Goździaszek), Krawczyński, Witczak (55′ Wolniewicz), Asani (80′ Wędzikowski) – Groszkowski – Jankowski (75′ Świątek)
Zaczęło się dla Victorii znakomicie, od pierwszej minuty przejęła inicjatywę, a w 8. minucie już prowadziła 1:0. Z prawego skrzydła poszło dośrodkowanie, piłka znalazła się poza polem karnym dopadł do niej Antonio Asani i potężnym strzałem w górny róg bramki nie dał szans bramkarzowi Korony. Piękna akcja, piękna bramka naszego lewego pomocnika. Gospodarze byli jakby oszołomieni dlatego Victoria raz po raz stwarzała pod bramką rywali groźne sytuacje. Brakowało jednak tej „kropki nad i” i celnego strzału. Najbliżej na podwyższenie wyniku był Mikołaj Jankowski, ale bramkarz Korony ofiarnym wybiegiem i rzutem pod nogi naszego napastnika zapobiegł utracie gola. Jednak z czasem Korona jakby „dochodziła do siebie”, „łapała wiatr w żagle” i raz po raz bardzo niebezpiecznie atakowała nasze przedpole. Szczególnie dośrodkowania z obu skrzydeł sprawiały naszym obrońcom wiele kłopotów, bo musieli praktycznie wręcz walczyć z bardzo agresywnymi rywalami. Po jednym z dośrodkowań z łokcia w głowę oberwał Mikołaj Kistowski i zamroczony nie był w stanie kontynuować pojedynku. W jego miejsce pojawił się Klaudiusz Marecki, który swoją fizycznością bardzo wsparł działania w obronie. A było co robić, gdyż ostatnie minuty pierwszej części meczu należały do Korony, która wściekle atakowała chcąc doprowadzić do wyrównania. Na szczęście ta sztuka się nie udała i Victoria prowadziła do przerwy 1:0.
Po zmianie stron można było spodziewać się dalszych huraganowych ataków gospodarzy i tak było. Pierwszy kwadrans to nieco desperacka, ale bardzo skuteczna obrona naszego zespołu. W tym czasie nie brakowało ostrych starć. Za taktyczny faul żółtą kartkę zobaczył Igor Witczak, potem jeszcze faulował i był blisko drugiego żółtka i w efekcie czerwonego kartonika. Na szczęście dla niego arbiter nie zdecydował się go ukarać. Ale trener Victorii widząc co się dzieje zdjął Igora z boiska i w jego miejsce wprowadził Arka Wolniewicza. Gospodarze tymczasem nie próżnowali. Bardzo brzydko potraktowali Szymona Krawczyńskiego, – za atak wyprostowaną nogą zawodnik Korony także obejrzał żółty kartonik. W tym czasie jedna z kontr Victorii mogła zakończyć się podwyższeniem wyniku. „Jankes” znakomicie odegrał piętą do „Groszka” i ten znalazł się w znakomitej sytuacji. Niestety, był popychany, stracił równowagę i upadając nie zdołał dokładnie posłać piłki do siatki Korony, bramkarz jego strzał obronił. W 65. minucie przez byłego gracza Victorii, Piotra Sarbinowskiego, ciosem w twarz znokautowany został Maciej Szczublewski. Pojawiła się krew i Maciej musiał opuścić plac gry. Zastąpił go Mateusz Goździaszek. Sarbinowski ukarany został żółtą kartką, a powinien bezapelacyjnie zobaczyć czerwoną. Kilka minut potem gospodarze ponownie natarli, a nasza obrona całkowicie się pogubiła. Korona w jednej akcji miała poprzeczkę, słupek i dobitkę z 3. metrów do pustej bramki. Na szczęście dla nas gracz gospodarzy nie trafił do siatki Tobiasza Nowickiego. Oj, było naprawdę gorąco i kolejne minuty pokazały, że Korona nie zrezygnuje. W 78. minucie na przedpolu Victorii znów się zakotłowało, nie potrafiliśmy wybić piłki, ta potoczyła się poza pole karne, a nadbiegający gracz Korony huknął pod poprzeczkę i zrobiło się 1:1. Cóż, emocji, jakich serwuje nam w tym sezonie Victoria, huśtawki nastrojów nie ma końca. Na szczęście Victoria ma w składzie piłkarzy ofensywnych, którzy potrafią stwarzać sytuacje i strzelać gole. Jednym z nich jest Arek Wolniewicz. Arek wszedł na boisko w 55. minucie meczu i jakby diabeł wyskoczył z pudełka. Od pierwszego kontaktu z futbolówką pokazał, że jest dla rywali nieuchwytny. Raz po raz ogrywał obrońców i dokładnie zagrywał. Każdy kontakt Arka z piłką zwiastował szansę na zdobycie gola. Wreszcie się stało. W 90. minucie Arek okiwał jak dzieci dwóch obrońców Korony, popatrzył i dograł piłkę wzdłuż bramki prosto do nadbiegającego Jakuba Groszkowskiego. Ten przystawił stopę i Victoria prowadziła 2:1.
A potem? A potem były długie, bardzo nerwowe minuty przerywane faulami i gwizdkiem sędziego. Wreszcie kilka minut po regulaminowym czasie arbiter zakończył ten mecz – mecz bardzo trudny z bardzo wymagającym, bardzo ostro, wręcz niebezpiecznie grającym rywalem. Młodzież dała radę, nie pękła, wygrała i to musi cieszyć, bo w takich bojach rodzi się drużyna. Chciałbym jeszcze nadmienić, że w 80 minucie na placu gry, w miejsce Asaniego, pojawił się Filip Wędzikowski. To był debiut Filipa w barwach Victorii.
Generalnie całej drużynie, tym razem także formacji obronnej, która nie miała łatwo, należą się słowa pochwały. Brawo panowie, brawo za walkę i brawo za zwycięstwo! Teraz przed wami „Operacja Kórnik”.
W pozostałych meczach IV ligi rozegranych w sobotę, 28 sierpnia padły następujące wyniki:
Centra 1946 Ostrów Wlkp. – Górnik Konin 5-0
Patryk Cierniewski (28), Daniel Bąk (35 karny), Tomasz Graczyk (49), Jakub Kłobusek (75), Jakub Michalski (87),
GKS Tarnovia Tarnowo Podg. – KKS 1925 II Kalisz 9-2
Korona Piaski – Victoria Września 1-2
Simon Tor (78) – Antonio Asani (8), Jakub Groszkowski (90),
Kotwica Kórnik – Wilki Wilczyn 4-1
Radosław Jasiński (5), Dawid Urbanek (22), Gerard Pińczuk (29), Patryk Bordych (79) – Krystian Robak (58),
Olimpia Koło – Unia Swarzędz 1-3
Wojciech Antczak (?), Jan Paczyński (?), Mikołaj Panowicz (?),
SKP Słupca – Mieszko Gniezno 1-0
Kacper Kajdan (2),
Tabela IV ligi
Najlepsi strzelcy IV ligi
5 – Jankowski Mikołaj (Victoria Września),
4 – Benuszak Krystian (LKS Gołuchów), Kubiński Jakub (Nielba Wągrowiec),
3 – Adamski Mateusz (Obra 1912 Kościan), Bednarski Paweł (GKS Tarnovia Tarnowo Podgórne), Bordych Patryk (Kotwica Kórnik), Borowiak Kacper (Obra 1912 Kościan), Latusek Filip (Polonia 1908 Marcinki Kępno), Michalski Jakub (Centra 1946 Ostrów Wielkopolski), Tunkiewicz Robert (KKS 1925 II Kalisz), Wzięch Mateusz (Warta Międzychód),
2 – Antczak Wojciech (Unia Swarzędz), Asani Antonio (Victoria Września), Drzewiecki Dominik (GKS Iskra Szydłowo), Garstka Damian (Mieszko Gniezno), Graczyk Tomasz (Centra 1946 Ostrów Wielkopolski), Groszkowski Jakub (Victoria Września), Kajdan Kacper (SKP Słupca), Kieliba Patryk (LKS Gołuchów), Leśniewski Rafał (Nielba Wągrowiec), Mazurek Michał (Victoria Ostrzeszów), Mikołajczyk Emanuel (Wilki Wilczyn), Niedźwiedzki Michał (GKS Tarnovia Tarnowo Podgórne), Nyćkowiak Marek (Unia Swarzędz), Paczyński Jan (Unia Swarzędz), Panowicz Mikołaj (Kotwica Kórnik), (Unia Swarzędz), Rocławski Mateusz (Nielba Wągrowiec), Sarnowski Igor (SKP Słupca), Skorzybót Kornel (Victoria Ostrzeszów), Strączkowski Szymon (Centra 1946 Ostrów Wielkopolski), Słoma Szymon (Korona Piaski), Wolniewicz Arkadiusz (Victoria Września)