Victoria – czy te „klocki” da się poukładać?
W drugim meczu sparingowym przed nowym sezonem IV ligi Victoria Września doznała drugiej porażki. Tym razem, grając na własnym boisku, przegrała z Jarotą Jarocin 0:2. Victoria grała już składem zbliżonym do tego, jakim będzie dysponować w lidze, ale nadal jest to jeden wielki plac budowy.
Jako że wakacje minęły czas wziąć się do pracy i nadrobić pewne „newsowe” zaległości. Zaczynamy od piłki nożnej i kolejnego sparingu będącej „wew budowie” ekipy z Kosynierów. Trenerzy Krzyżkowiak i Lisiecki dwoją się i troją, by coś z tego co zostało, z tego co powróciło i z tego co sprawdzają nowego zmontować team, który będzie spokojnie grał na poziomie IV ligi. Z tym spokojem to ja bym nie przesadzał i to przynajmniej z dwóch powodów:
- Biorąc pod uwagę kadrę, którą trenerzy dysponują, poważne kłopoty z linią defensywną, to ja o ten spokój się obawiam i chciałbym się mylić, oj jak bardzo bym chciał, ale myślę, że tego spokoju może nie być.
- Victoria Września, klub ustabilizowany na dobrym poziomie finansowym i sportowym nie powinien grać o spokój, a zawsze o najwyższe cele i próbę awansu.
No dobrze, przejdźmy na chwilę do meczu, bo o kłopotach Victorii będziemy rozmyślać jeszcze nie raz. Victoria przystąpiła do gry w następującym zestawieniu:
Perzyński – Oczkowski, Gułajski, Marecki, Igor Witczak (22 lata, grał w Victorii w 2019 roku) – Antonio Asani (18 lat, junior z Warty Poznań), Groszkowski, Goździaszek (3 min. Bartosz Świątek, 18 lat, junior z Warty Poznań), Szczublewski – Wolniewicz – Jankowski
Już w 3 min. z boiska, z powodu kontuzji, zszedł Mateusz Goździaszek. Za niego wszedł piłkarzy wypożyczony z Warty Poznań, Bartosz Świątek.
Przez pół godziny gra była spokojna, z nieznaczną przewaga Jaroty. Ok. 30. minuty nastąpiła przerwa techniczna, na uzupełnienie płynów. Po wznowieniu gry nasi jakby jeszcze pili wodę, bo nie zareagowali, gdy po dośrodkowaniu gola dla gości zdobył najlepszy snajper III ligi, gr. 2, Krzysztof Bartoszak. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie. W drugiej części tego sparingu trenerzy obu ekip dokonywali zmian. Lepszą ekipa w tym meczu byli goście i nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Swoją wyższość udokumentowali w 83. minucie gry. Cóż, Victoria nie była w tym meczu faworytem i zgodnie z przewidywaniami poległa. Ważne, by z tej porażki trenerzy wy ciągnęli wnioski i potrafili w kolejnym meczu poukładać „klocki” tak, by gra naszej drużyny zaczęła się wreszcie układać.
A teraz dwie sprawy:
Po pierwsze definitywne z gry w barwach Victorii zrezygnował Patryk Krzyżanowski. Dziwne to zachowanie Patryka, bo już wiele miesięcy temu zrezygnował, potem wrócił i pomagał drugiej drużynie. Ostatnio znów zrezygnował i po namowie trenerów zgodził się wrócić. Niestety, w piątek, dzień przed sparingiem z Jarotą poinformował trenera Krzyżkowiaka, że definitywnie nie wraca i rezygnuje. To duża strata, bo Patryk osiągnął naprawdę wysoki poziom sportowy i mógłby drużynie bardzo pomóc. Niestety, inne sprawy okazały się dla niego ważniejsze, a tego rozchwiania: wracam/rezygnuję – nie będę komentował. Oddajmy głos trenerowi: – Nie ukrywam, że jest mi przykro, bo wcześniej Patryk deklarował powrót, a ja miałem plan na linię obrony. Teraz ten plan się posypał. Rozmawiałem z Patrykiem, próbowałem się z nim porozumieć, namówić go na grę, nie dałem rady. No trudno, Patryk to młody chłopak, a decyzje trudne.
Po drugie do zespołu Victorii, po okresie gry w Czarnych Czerniejewo, wraca kolejny wychowanek, Krzysztof Pawłowski. Trener Tomasz Krzyżkowiak: – To mój wychowanek, byłem jego pierwszym trenerem. Mam nadzieję, że Krzysztof powalczy o pierwszy skład.
Podsumowując sparing z Jarotą cieszy stopniowy powrót do zdrowia Jakuba Groszkowskiego. Niestety, nadal poza treningiem jest Hubert Szaufer. Raz jeszcze Tomasz Krzyżkowiak: – To był bardzo dobry, pożyteczny sparing. Zagraliśmy na tle mocnego rywala dosyć dobrze w obronie. Niestety, tym razem dużo gorzej w ofensywie, nie stwarzaliśmy sytuacji po bramka rywala. Przed nami jeszcze dużo pracy i 3 sparingi. Najbliższy gramy w środę, 21 lipca, o 18:30 w Izbicy Kujawskiej.
P.S.
Znamy już termin przełożonego meczu I kolejki nowego sezonu Huragan Pobiedziska – Victoria Września. Ten pojedynek odbędzie się 18 sierpnia w Pobiedziskach.