Nowa Victoria, czyli „Czas na Wrześnię”!
25 zawodników na pierwszym treningu, kilku nieobecnych z powodu kontuzji. Jakże to miłe widoki w porównaniu z początkiem wiosny kiedy z różnych przyczyn, generalnie zdrowotnych, trudno było sklecić wartościową jedenastkę z rezerwowymi. Na razie mamy ilość, nic nie wiemy o jakości. Wiemy natomiast, że Victoria obrała „kurs na Wrześnię”.
Quo vadis Zarządzie Victorii? – pytałem kilka tygodni temu. Dzisiaj, po pierwszym treningu w nowym sezonie piłkarskim 2021/2022, wiem już dokąd poszedł Zarząd Klubu MKS Victoria Września. Ostatnie kilka lat polityka klubu to „dryfowanie z dala od Wrześni”, stawianie na piłkarzy z innych ośrodków, a także trenerów (Ostański, Jakołcewicz, Bekas), którzy mieli zapewnić upragniony awans do III ligi, a tego nie spełnili. Pod wpływem przegranego minionego sezonu, w obliczu nowego, bardzo trudnego, z silnymi rywalami w tle (Unia, Nielba, Górnik i inni) zarząd zdecydował o zmianie swojej polityki. Tę nową można nazwać – „Czas na Wrześnię”. Mamy więc dwóch nowych trenerów: Tomasza Krzyżkowiaka i Pawła Lisieckiego, którzy od lat związani są z naszym klubem i których przedstawiać nie trzeba. Mamy odpływ „zagranicznych piłkarzy” – nie ma Adriana Chopci, Jakuba Jandego, nie zauważyłem Mikołaja Kistowskiego, choć jego odejście nie jest przesądzone, nie ma Filipa Brzostowskiego i to, moim zdaniem będzie bolało, nie ma Michała Stańczyka (ogromne kłopoty zdrowotne), nie ma Michała Górzyńskiego, nie będzie prawdopodobnie Arkadiusza Widelskiego. I to są odejścia te najważniejsze, oczywiście wiele się może wydarzyć, ale na dzisiaj tak wyglądają ubytki po rundzie wiosennej.
Ale żeby było ciekawiej i żebyśmy nową politykę zarządu mogli określić „Czas na Wrześnię” w miejsce tych, co odeszli musieli pojawić się piłkarze kojarzeni z Wrześnią. Tak więc obok takich graczy jak Tobiasz Nowicki (przerwa wakacyjna za dobrze mu posłużyła :), Szymon Krawczyński, Jakuba Groszkowski (leczy kontuzję), Mikołaj Jankowski (Nie wiemy na pewno, czy Jankes zostanie, ale oby…), czy Maciej Szczublewski na pierwszym treningu widzieliśmy: Huberta Oczkowskiego i Adriana Kruszyńskiego (ostatnie pół roku w Sparcie Orzechowo), Mateusza Goździaszka (minione 3 sezony w Czarnych Czerniejewo) i Michała Czerniaka (wiosna w Czarnych Czerniejewo). Wielkie powroty do macierzystego klubu, po okresie nauki i gry w SMS Włocławek, zaliczyli wychowankowie: Arkadiusz Wolniewicz i Patryk Sikora. Z Warty Poznań powrócił do Wrześni Klaudiusz Marecki. Szeroką falą napłynęła młodzież: Patryk Wasela, Jakub Bibel, Hubert Bartkowski, czy Wiktor Strzelczyk.
Jak więc widać nowa Victoria jest bardziej zielono – biała niż była, przede wszystkim w sercach piłkarzy. Poza tym na pierwszym treningu pojawiło się dwóch młodych zawodników Warty Poznań, drużyny, która po spadku z IV ligi przestała istnieć i dwóch młodych Ukraińców, którzy chcieliby spróbować swoich sił i powalczyć o kadrę pierwszego zespołu.
Trudno dziś powiedzieć, czy Victoria w nowym sezonie będzie silniejsza niż wiosną, na pewno będzie bardziej i to zdecydowanie wrzesińska. Mamy 4. bramkarzy: Nowicki, Perzyński, Sikora i Rembowicz, mamy kilku obrońców, choć szału w tej formacji nie ma (kontuzje Majewskiego i Szaufera, problemy z bokami), mamy wielu potencjalnych pomocników i skrzydłowych. Nie mamy, niestety klasycznej „9”. „Mikołaj wróć” chciałoby sie krzyknąć, ale to już melodia przeszłości…
W najbliższą sobotę, o godz 11:00, na stadionie przy ul. Kosynierów, Victoria Września zagra pierwszy sparing w ramach przygotowań do nowego sezonu. Rywalem naszej drużyny będzie beniaminek IV ligi, SKP Słupca. Drodzy kibice, jeżeli macie wolne przedpołudnie, przyjdźcie na stadion, zobaczycie nową, wrzesińską, Victorię Września.