Moje wątpliwości wokół nagród burmistrza
7. maja burmistrz Tomasz Kałużny wręczył stypendia i nagrody dla najlepszych sportowców gminy Września. W tym roku burmistrz uhonorował 54 osoby. Jak zawsze wokół każdych nagród pojawiają się jakieś tam wątpliwości. Nie inaczej jest i teraz.
Od wielu lat burmistrz Wrześni nagradza najlepszych, jego zdaniem, sportowców gminy Września. Od pewnego czasu ta uroczystość zawsze odbywa się w hali sportowej szkoły podstawowej nr 3. W miniony piątek przybyło do niej kilkudziesięciu wyróżnionych, którzy reprezentowali następujące dyscypliny sportu: lekkoatletyka, taekwondo olimpijskie, karate, siatkówka, tenis ziemny, lacrosse, a nawet szachy i golf.
Oto wyróżnieni przez burmistrza, Tomasza Kałużnego, najlepsi sportowcy gminy (podaję oryginalny wpis za www.facebook.com/Września-Miasto-w-Centrum-Zainteresowania):
Lekka atletyka
Wiktor Grzegorek, Martyna Guzowska, Paulina Guzowska, Zuzanna Kniat, Marika Majewska, Maria Matusiak, Piotr Miczuga, Wiktor Sroka, Mikołaj Rewers, Wiktor Sroka, Kamil Swancar, Paweł Wróbel, Marta Zimna
Taekwondo olimpijskie
Jakub Filipczak, Michał Filipczak, Wiktoria Grześkowiak, Dagmara Haremza, Krystian Haremza, Nikola Haremza, Patrycja Kasperska, Dominik Knopkiewicz, Weronika Przybysz, Adrian Stengert, Sara Surtel, Zuzanna Waszczuk
Karate
Klaudiusz Bandulik, Patrycja Błaszak, Maja Działak, Matylda Kamińska, Karol Kostrzewa, Nadia Piaskowska, Igor Piaskowski, Wiktoria Pigłowska, Dominik Rusinek, Marika Rybak, Mikołaj, Siepielski, Filip Stanisławski, Ada Witaszak
Tenis ziemny
Adrian Stasiak
Piłka siatkowa
Maksymilian Banaszak, Julia Chałupniczak, Gabriela Kaczmarek, Maja Kaczor, Maciej Pogorzelec, Antoni Saczawa, Patryk Staniszewski, Gracjan Wyrozumialski
Golf, szachy
Natasza Kliniko
Lacrosse
Marta Błaszak, Agata Bukowska, Zuzanna Chojnacka, Nikola Dębicka, Roksana Dębicka, Klara Domachowska, Wiktoria Focht, Dominika Kasprzyk, Amanda Osiewicz, Natalia Tabaczka, Marika Walkowiak, Julia Wieczorek, Marta Wysocka
No to prezentację mamy za sobą, czas na krótkie zastanowienie: jak to się dzieje, że to ci, a nie inni otrzymują nagrody i stypendia, co leży u podstaw tych nagród? No i tutaj jak zwykle będziemy mieli nie lada zagwozdkę i rozterki. Zawsze cieszy, że dzieci i młodzież uprawiają sport – bez względu na nagrody i sukcesy, bo sport kształtuje charaktery, uczy zasad i norm, którymi w dorosłym życiu się kierujemy, według których żyjemy. Ale czy wszyscy, którzy sport uprawiają powinni być wyróżniani tylko za to, że jakiś sport uprawiają? I tutaj pojawiają się wątpliwości, gdy spojrzymy na tegorocznych wyróżnionych.
Myślę, że lekkoatleci są poza zasięgiem – medale „Królowej Sportu” w Wielkopolsce i na arenie ogólnopolskiej – bezcenne. Tenis i sukcesy Ardiana Stasiaka w najpopularniejszym, indywidualnym sporcie na świecie, który od dziecka uprawiają miliony – bezdyskusyjne. Sukcesy naszych wojowników taekwondo w barwach znakomicie pracującego z dziećmi i młodzieżą klubu Hwarang – muszą być docenione. No i, no i właśnie… Z całym szacunkiem dla pozostałych wyróżnionych, z ogromnym szacunkiem dla pracy trenerów dzieci np. siatkówki, czy karate – dobrze, że ćwiczą, bawią się, ale mam wrażenie, że „nagroda dla najlepszego sportowca gminy” jest w tym przypadku jakby na wyrost. Nie wspomnę słowem o sukcesach Nataszy Kliniko – gratuluję jej wszystkich, które odnosi, zarówno w golfie, jak i w szachach – ale nie wspomnę dlatego, że nigdy o nich nie słyszałem. Z jednej strony biję się w pierś, bo przecież interesuję się sportem, też sportem lokalnym i Nataszy w akcji nie miałem sposobności zobaczyć, ale z drugiej strony dlaczego o niej nic nie wiem, o sukcesach ani nie słyszałem, ani nie czytałem? Musiały być skoro dostrzegł je pan burmistrz, ale dlaczego nie dostrzegły lokalne media?
Cieszą też sukcesy najmłodszych siatkarek i siatkarzy, zgoda, ale tutaj, niestety, znów mamy „ale”. Są to sukcesy dzieci w dyscyplinie sportu, która tak naprawdę nie istnieje, bo przecież nie ma dyscypliny pt „przerzucanie piłki nad siatką”. Dobrze, że dzieci oswajają się ze sportem, z siatkówką, uczą się ruchu, koordynacji, czucia piłki, ale żeby kwalifikować je do nagród na najlepszych sportowców gminy? Powtarzam, szanuję każdą rywalizację, wysiłek i sukcesy, ale mam w tym przypadku wątpliwości.
Podobne mam w przypadku dyscypliny, która pojawiła się we Wrześni stosunkowo niedawno, bo we wrześniu 2019 roku, a mianowicie myślę o lacross’ie. Założona we wrzesińskim LO drużyna dziewcząt rozpoczęła treningi pod okiem nauczyciela wf-u, Leszka Nowackiego. Powstał klub Lax-Warriors Września, który zgłoszony został do Polskiej Ligi Lacrosse Kobiet, w której uwaga, uwaga, grają 4 drużyny. Tak, to nie pomyłka – 4 drużyny kobiet grają w Polsce w lacrosse: AZS Walkirie Katowice, Panthers Wrocław, Poznań Hussars Ladies oraz Lax-Warriors Września. Powtarzam po raz wtóry: cieszę się z każdego sukcesu naszych młodszych, czy starszych sportowców, doceniam wysiłek, poświęcenie, trening, ale litości… czy fakt, że ktoś poprosi kilkanaście dziewcząt, by wspólnie spędzały czas, trenowały, grały w lidze kobiet (około 100 zawodniczek w skali całej Polski) – zasługuje na nagrody dla najlepszych sportowców gminy? Przecież to dyscyplina, w której każdy, powtarzam każdy może skrzyknąć 15 dziewczynek, kupić im sprzęt i bez względu na to, czy dziewczynki cokolwiek potrafią, czy nie – grać w lidze! Nie znam żadnej poważnej zespołowej dyscypliny sportu, w której jest to możliwe. Dobrze, że nauczyciel wf-u znalazł dla swoich uczennic miły i zdrowy sposób spędzania czasu. Dobrze, że potrafił przekonać ich do treningu i rywalizacji, ale czy takie zawodniczki klubu Lax-Warriors zasługują na nagrody dla najlepszych sportowców gminy Września? Nie twierdzę, że nie. Twierdzę, że mam co do tych wyróżnień poważne wątpliwości. Ktoś powie, że nasze dziewczyny to przecież reprezentantki Polski do lat 20. Ok, zgoda, tylko trzeba pamiętać o tym, że nasze dziewczyny muszą być w tej reprezentacji, bo inaczej tej reprezentacji po prostu by nie było. Dlaczego? Ano dlatego, że nie ma tylu młodych dziewcząt w kraju, które lacrosse by uprawiały! Do reprezentacji młodzieżowej Polski, podaję za oficjalną stroną www.lacrossepolska.com, zostało powołanych 20 dziewcząt z Lax-Warriors Września!!! Można więc rzec, że wszystkie dziewczyny z Wrześni reprezentują nie tylko miasto, ale też nasz kraj! Brzmi dumnie! Tylko ze sportem niewiele ma to wspólnego, bo z kim dziewczyny z LO muszą rywalizować, czym się wyróżniać, by w reprezentacji Polski się znaleźć? Otóż nie muszą rywalizować i się wyróżniać! Wystarczy, że są! Jest jeszcze inne pytanie: skoro pan burmistrz wyróżnił 13 zawodniczek klubu Lax-Warriors Września, a 20 zawodniczek tego klubu jest w kadrze Polski, to dlaczego nie wyróżnił 7. reprezentantek? W czym były gorsze od tych 13.? Były niższe, słabsze, lżejsze, czy może nie polecił ich pan trener? Co przeskrobały, że nie zasłużyły na nagrodę „najlepszego sportowca gminy Września”?
Generalnie cieszy, że pan burmistrz o sportowcach pamięta i nagrody im przyznaje. Wielkiego wyboru wśród dyscyplin to pan burmistrz, niestety, nie miał. Są jeszcze np. młodzi kolarze, ale jakoś dotąd bez sukcesów – może w przyszłości „coś wykręcą”. Są przede wszystkim piłkarze. I choć ci znaczących sukcesów też niby nie odnoszą, to tutaj też mam pewne wątpliwości. No bo, czy np. drużyna juniorów Victorii Września, grająca w lidze wielkopolskiej, prowadzona przez Janusza Hofmana, nie zasługuje na większe wyróżnienie niż wspomniane wcześniej wojowniczki lacrosse? Moim daniem, doceniając wysiłek i trening młodych dziewczyn, uważam, że osiągnięcia juniorów starszych, juniorów młodszych (trener Bobkiewicz) i trampkarzy starszych (trenerzy Lisiecki, Darul) – drużyn grających w lidze wielkopolskiej, rywalizujących z Lechem, Wartą, KKS-em Kalisz, Jarotą Jarocin, Górnikiem Konin, Polonią Środa, Ostrovią Ostrów i innymi wielkimi klubami – biją na głowę osiągnięcia klubu Lax-Warriors Września. Dlaczego? Bo, by grać w lidze wielkopolskiej trzeba kształcić swoje umiejętności nie przez miesiąc, czy rok, a długimi latami. I dopiero wtedy talent podparty ciężką pracą wynosi na poziom pozwalający na rywalizację z najlepszymi z najlepszych.
Tyle jeśli chodzi o moje wątpliwości dotyczące tegorocznych nagród – bez względu jednak na moje myśli gratuluję wszystkim wyróżnionym, gratuluję ich trenerom i opiekunom, i życzę, by młodzi sportowcy rozwijali się i odnosili coraz więcej sukcesów, by wygrywali zawody w swoich kategoriach, by zdobywali medale na chwałę swoją i naszego miasta.