Warta Pyzdry broniła honoru powiatu
O mały włos, a miniony weekend można by śmiało nazwać „czarnym”. W sobotę przegrały wszystkie nasze drużny, czyli Sparta, Orlik i Victoria II. W niedzielę honoru powiatu broniła Warta Pyzdry i obroniła wygrywając niezwykle ważny dla niej mecz na wyjeździe. Pauzował Płomień Nekla.
Zaczniemy od klasy okręgowej, gr 2., tzw. poznańskiej.
Tutaj grają dwa nasze zespoły: Płomień Nekla i rezerwy Victorii. Płomień nie grał, w tej kolejce pauzował. Wznowi rozgrywki w nadchodzący weekend. 1 maja zagra na wyjeździe w Baborówku. Kibice liczą na dobra postawę Płomienia. Przypomnijmy, zespół z Nekli zajmuje w rozgrywkach 7 miejsce, ma w swoim dorobku 28 pkt. LZS Baborówko zgromadziło dotąd 19 oczek.
Rezerwy Victorii są na kompletnie innym biegunie tabeli tej klasy. Od wielu kolejek bronią się przed spadkiem. W sobotę zespół Tomasza Krzyżkowiaka pojechał do Kobylnicy grać z Piastem, liderem rozgrywek. Niestety, lider nie zawiódł. Pokonał Victorię II wysoko, aż 5:0 i sytuacja wrzesińskiej drużyny jest coraz trudniejsza. Victoria II zajmuje trzecie od końca tabeli, 15. miejsce. Ma 12 punktów na koncie i 8 pkt. straty do miejsca gwarantującego pozostanie w lidze. Do zakończenia sezonu pozostało do rozegrania 13 meczów, a tym samym 39 pkt. do zdobycia. Czy młodej drużynie Victorii uda się uniknąć degradacji? To będzie bardzo trudne zadanie, ale nie jest to niemożliwe. Oto tabela klasy okręgowej, gr. 2.
Przechodzimy teraz do grupy 3. klasy okręgowej, tzw. konińskiej
Występują tam zespoły: Sparta, Sklejka Orzechowo, Orlik Miłosław i Warta Pyzdry – wszystkie okupują miejsca w dolnej strefie tabeli. Sparta Sklejka Orzechowo będąca od wielu miesięcy „czerwoną latarnią” ligi grała na swoim boisku z Polonią Golina. Niestety, znów przegrała wysoko, bo 1:5 i „świeci” coraz mocniej. Do przerwy był to bardzo wyrównany pojedynek. Pierwszego gola, w 26. minucie zdobyli gospodarze. Jego strzelcem był Dawid Fibner. Niestety, tuż przed gwizdkiem sędziego na przerwę, w 45. min., Polonia wyrównała. Po zmianie stron grała już tylko drużyna z Goliny. Goście trafiali w 63., 75., 77. i w 90. minucie gry.
Lepiej, co nie znaczy dobrze zaprezentował się Orlik Miłosław. Też przegrał, ale na trudnym terenie w Brudzewie nawiązał walkę z Kasztelanią i poległ minimalnie 1:2. Już w 6. minucie Orlik objął prowadzenie strzelając gola z lewego skrzydła, po długim roku bramki Kasztelanii. Potem trwał wyrównany bój, Orlik miał nawet sytuację sam na sam na podwyższenie prowadzenia, i dopiero pod koniec I części meczu do głosu doszli gospodarze. Kasztelania najpierw w 42 min. zdobyła gola wyrównującego, który padł po rykoszecie i potwornym zamieszaniu w polu karnym miłosławian, a dwie minuty potem gospodarze z najbliższej odległości, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, trafili na 2:1. Po zmianie stron wynik nie uległ już zmianie, ale Orlik pokazał kilka akcji, w których mógł się podobać i mógł myśleć o sprawieniu niespodzianki. Reasumując, Orlik przegrał, ale jestem przekonany, że z meczu na mecz ten młody zespół będzie grał coraz lepiej i będzie walczył o powiększenie zdobyczy punktowej. Cały mecz Orlika z Kasztelanią Brudzew można zobaczyć tutaj:
https://www.youtube.com/watch?v=g9vLIyZch4A
I czas na jeden, jedyny, jaśniejszy punkt tej kolejki rozgrywek klasy okręgowej, a mianowicie mecz w Dobrowie: Warta Eremita Dobrów – Warta Pyzdry. Tym razem w rywalizacji dwóch „rzecznych drużyn” lepsza była ta z Królewskiego Miasta Pyzdry. Podopieczni Piotra Dowbusza pokonali wicelidera na jego boisku 2:0. Bramki dla pyzdrzan zdobywali: Igor Zieliński i Łukasz Moch. To bardzo cenne zwycięstwo, bo Warta walczy o utrzymanie w tej klasie rozgrywkowej, ale w przeciwieństwie do Orlika i Sparty ma na to pewne szanse. Owszem strata do bezpiecznego miejsca jest duża, bo wynosi 8 oczek, ale do rozegrania pozostało jeszcze 13 meczów i wszystko jest jeszcze możliwe, tym bardziej w przypadku tak dobrej i skutecznej dyspozycji warciarzy. Oby zachowali oni tę dyspozycję i punktowali w kolejnych meczach. A oto tabela tej klasy rozgrywek:
A na koniec informacja dotycząca występu Czarnych Czerniejewo w V lidze, w gr. 1.
Czarni grali w Margoninie z miejscowym Leśnikiem i trzeba powiedzieć, że się działo. Czarni przystąpili do tego meczu w następującym zestawieniu:
Tomasz Roszyk – Karol Jańczak, Adrian Franczak, Bartosz Antkowiak, Piotr Cyrulewski – Rafał Wawrzyniak, Paweł Zieliński, Maciej Matuszak, Daniel Bartkowiak – Mateusz Goździaszek, Maciej Lisiecki
Do przerwy żadna z drużyn nie zdołała strzelić gola, ale po przerwie były bramki i były emocje. Najpierw, w 50. min. czerwoną kartkę obejrzał gracz Czarnych, Daniel Bartkowiak. Trzy minuty potem kartonik tego samego koloru zobaczył piłkarz Leśnika i siły się wyrównały. W 60. minucie gola dla Czarnych zdobył Rafał Wawrzyniak. Pobiegł prawą stroną i już z pola karnego strzelił mocno po długim rogu i po prostu przelobował bramkarza Leśnika. Kolejne minuty to ataki gospodarzy, którzy za wszelką cenę chcieli odrobić straty. Zepchnęli Czarnych w ich pole karne, a ci popełnili błąd, sfaulowali „tańczącego” futbolistę Leśnika i arbiter podyktował karnego. Wykonawca „jedenastki” trafił „w okno” i zrobiło się 1:1. Po zdobyciu wyrównania Leśnik rzucił się do ataku, a podłamani całą tą sytuacją Czarni jakby stanęli 9 minute potem stracili gola. Po dośrodkowaniu z prawej strony gracz Leśnika nie atakowany przez nikogo przyjął futbolówkę i płaskim strzałem umieścił piłkę w siatce Tomasza Roszyka. Leśnik prowadził 2:1. Ostatnie chwile tego meczu były nerwowe. W 85. min., po błędzie obrony Czarnych (dwóch zawodników zderzyło się ze sobą) na bramkę Tomasza Roszyka biegło dwóch zawodników z Margonina. Tomasz Roszyk próbował ratować sytuację dalekim wybiegiem. Wybił piłkę pierwszemu rywalowi, ale drugiego sfaulował. Za to zagranie obejrzał czerwony kartonik i Czarni kończyli mecz w „9”. Ostatecznie Czarni polegli w Margoninie, a oto czołówka tabeli V ligi, gr. 1.
Fot. www.facebook.com/grzegorz.frontczak.374 (dziękuję:)