KP Września – debiutant wicemistrzem II ligi
KP Września to jeden z najmłodszych, jeżeli nie najmłodszy klub w naszym regionie. W swym pierwszym, debiutanckim sezonie spisał się bardzo dobrze. W stawce 7. drużyn zajął wysokie 2. miejsce będąc o krok od zwycięstwa w swej grupie i awansu do turnieju barażowego o I ligę.
Przed ostatnią kolejką gier, która wypadała 20 marca KP Września zajmował 2. miejsce w tabeli i by marzyć o zwycięstwie w rozgrywkach musiał pokonać we własnej hali Tarnovię Tarnowo Podgórne i czekać na dobre wieści z Rawicza, czyli takie, że miejscowy Futsal pokonał KKF Automobile Konin. Pierwszą część planu udało się zrealizować, bo zależała ona od samych piłkarzy KP Wooden Willa/Lucart Energy. Wrześnianie „rozjechali” rywali z Tarnowa Podgórnego 13:2. Bramki dla naszej drużyny zdobywali: Fechner 3, Giżewski 3, Zugaj 2, Klechamer, Cierpiszewski, Tonder, Michalak, Zieliński. Niestety, nie ziściła się druga część planu. KKF Automobile Konin nie przegrał w Rawiczu, wręcz przeciwnie spokojnie i pewnie pokonał miejscowy Futsal 6:1. Tym samym koninianie zostali mistrzem II ligi i wywalczyli prawo gry w turnieju barażowym o wejście do I ligi. Rywalizować tam będą z mistrzami województw: kujawsko – pomorskiego, pomorskiego i zachodnio – pomorskiego (prawdopodobnie nie będzie stąd żadnego zespołu). Sezon dobiegł końca. KP Września niby nie osiągnął wielkiego sukcesu, ale niewątpliwie pokazał się z bardzo dobrej strony. Przez pewien czas przewodził stawce drużyn i po bardzo widowiskowej wygranej w Koninie zdawał się być faworytem w wyścigu o baraże. Niestety, porażki – najpierw z Koninem na własnym parkiecie, a potem w Gostyniu musiały te optymistyczne plany zweryfikować. Działaczom i piłkarzom KP Września należą się jednak ogromne słowa uznania za profesjonalne podejście do rozgrywek, za bardzo dobrą organizację pracy w klubie i za systematyczny wzrost poziomu sportowego. Jestem przekonany, że KP Września jest i troszkę zawiedziony, i troszkę nienasycony tym sezonem, że w kolejnym będzie chciał wygrać ligę za wszelką cenę. W pierwszym mroku startów KP Września, jak to się mówi często, zapłacił frycowe. W drugim roku startów błędów z sezonu debiutanckiego pewnie nie popełni, czego klubowi szczerze życzę.
Cieszy jeszcze jedna sprawa, otóż postawa klubu i drużyny po zakończonym sezonie. Nie było żadnych dąsów, wyrazów niezadowolenia, czy niewłaściwego zachowania wobec rywali. Wręcz przeciwnie widzieliśmy gratulacje wobec KKF Automobile Konin, widzieliśmy dla nich życzenia dobrych występów i powodzenia w barażach. Można normalnie? Okazuje się, że można. Tak trzymać panowie z KP Września. Postawa godna pochwały.
Fot. www.facebook.com/KPWrzesnia