Ambitna deklaracja trenera Orlika

Mimo dwóch porażek w pierwszych meczach wiosny Orlik nie traci nadziei na poprawę swojej pozycji, a trener Leszek Maźwa zapewnia: „Nie będziemy patrzeć na tabelę, będziemy w każdym meczu grać o zwycięstwo”.

Podoba mi się wiara, z jaką trener Orlika Miłosław, Leszek Maźwa, na co dzień trener Akademii Polonii Środa, mówi o swojej misji i o swojej pracy w Miłosławiu. Wie, że ma bardzo młody zespół, wie, że jest z nim przedostatni w tabeli, wie, że prawdopodobnie to ostatni sezon na poziomie klasy okręgowej, ale nie traci nadziej, nie poddaje się. Zapewnia, że jego drużyna w każdym meczu grac będzie o zwycięstwo. Pokazała to tydzień temu, w meczu inaugurującym piłkarską wiosnę, z Polonią Golina u siebie, kiedy to Orlik w starciu z 4. zespołem ligi był zespołem zdecydowanie lepszym, miał ogromną przewagę, stwarzał sytuacje i przegrał 0:1 po jednym z nielicznych wypadów i celnym uderzeniu gości. – Do dzisiaj nie mogę się pogodzić z ta porażką, śni mi się po nocach – wraca myślami do tamtego meczu trener Maźwa.

Pojedynek w Trzemesznie ze Zjednoczonymi Orlik przegrał 1:4, ale do przerwy był równorzędnym dla gospodarzy rywalem. Pierwszą bramkę Orlik stracił już w 4. minucie, ale otrząsnął się, atakował i po jednej z akcji Nowak zza 16. metrów trafił na 1:1. Do przerwy wynik już się nie zmienił. W drugiej odsłonie gospodarze osiągnęli przewagę. Orlik ograniczał się do kontr i miał swoje sytuacje, których, niestety, nie potrafił wykorzystać. Potrafili swoje akcje kończyć celnymi strzałami gracze z Trzemeszna i to oni wysoko wygrali ten mecz.

– Brakuje nam nieco szczęścia pod bramką rywali – mówi trener Leszek Maźwa – brakuje po prostu dobrej skutecznej „9”. Chłopcy, bo to naprawdę młody zespół, są świadomi, że piłkarsko nie odstają wiele od innych drużyn, ale brakuje tego, co najważniejsze, skuteczności. Chciałbym też dodać, że Orlik gra wychowankami. W najbliższych spotkaniach wprowadzać będę chłopców rocznika 2005, ale to nie znaczy, że się poddajemy. Wręcz przeciwnie – nie patrzymy na tabelę, w każdym meczu grać będziemy o 3 punkty. Prawdopodobnie nie unikniemy spadku, ale chcemy być gotowi, by w przyszłym sezonie skutecznie rywalizować w rozgrywkach A klasy – kończy trener.

I to jest postawa godna sportowca, nie zawsze jest „Dzień Dziecka”, nie zawsze się wygrywa, czasem sport niesie ze sobą porażkę, ale należy umieć wyciągnąć z niej wnioski i jak najlepiej przygotować się do kolejnych bitew i tak dzieje się w Miłosławiu. Oby ta droga, którą obrał trener Maźwa ze swoim zespołem przyniosła im spodziewane efekty.

AG, Fot. https://polonia-sroda.pl

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Zbliżające się wydarzenia